Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

fitness

Dystans całkowity:5435.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:254:37
Średnia prędkość:21.01 km/h
Liczba aktywności:117
Średnio na aktywność:46.46 km i 2h 12m
Więcej statystyk

Przed południem do małego ronda

Piątek, 27 maja 2022 | dodano: 27.05.2022Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Na popołudnie zapowiadane są kolejne deszcze. Korzystając z tego, że dzisiaj home office i mogę sobie zaplanować, jak mi pasuje, wyskoczyłam (późniejszym) rankiem na rower. Dzisiaj treningowo na fitnessie - do małego ronda pod Nowym Warpnem i z powrotem. Dokuczał silny, zachodni wiatr.

Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 36.27 km (0.00 km teren), czas: 01:32 h, avg:23.65 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Przez Boock i Buk

Piątek, 20 maja 2022 | dodano: 20.05.2022Kategoria fitness, koło domu, Meklemburgia-Pomorze, Zachodniopomorskie
Zapowiadają deszcze - to dobrze, i jakieś nawałnice - mniej dobrze, więc póki pogoda sprzyja, to wyciągnęłam z garażu speca, bo się kurzył od ponad półtora tygodnia. Dzisiejsza trasa to trochę poszerzony wariant dużej pętli dobieszczyńskiej, 100% asfalt. Pojechałam solo - bo Darek dzisiaj ma dzień na bieganie, a Monika nie miała czasu - przez Dobieszczyn, Rothenklempenow prawie pod Löcknitz, ale przed Löcknitz odbiłam w lewo na Boock. Tam zjechałam w bok do Dorfkirche i pooglądałam sobie z zewnątrz miejscowy kościółek z rowerowym kwietnikiem:

Przy ścianie szczytowej stoją dwa - jak doczytałam - prawie stuletnie dzwony, dar miejscowych parafian:

I jeszcze jedna fotka kościoła - od drugiej strony

Potem pojechałam sobie do Blankensee i DDR-ką do Buku. Na granicy:

Zawsze byłam ciekawa, jak wygląda wnętrze kościoła w Buku, w którym bywała utalentowana literacko hrabina Elisabeth von Arnim, ale dotychczas zawsze jak tam byłam, to kościół był zamknięty. A dzisiaj akurat trwały próby przed pierwszą komunią, więc - trochę ukradkiem - ale mogłam zajrzeć do środka. Wnętrze jest raczej ... zgrzebne, niestety niewiele zostało z historycznego wystroju. Ale za to dzieci ładnie i z wielkim zapałem śpiewały, a ich mamy dekorowały kościół.



Hrabina i dzisiaj ma baczenie na okolice kościoła

Wróciłam przez Dobrą i Bartoszewo. Pod wieczór już trochę chłodniej.
Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 61.71 km (0.00 km teren), czas: 02:50 h, avg:21.78 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Towarzysko do Pasewalku

Niedziela, 8 maja 2022 | dodano: 08.05.2022Kategoria fitness, Meklemburgia-Pomorze, Niemcy
Wczoraj praca do godzin wieczornych, za to dziś wolna niedziela. Korzystając z pięknej pogody umówiliśmy się zatem z Darkiem na wspólną wycieczkę z naszymi sąsiadami - Moniką i Marcinem. Trasa: Tanowo - Dobieszczyn - Rothenklempenow - Krugsdorf - Pasewalk - Löcknitz - Blankensee - Tanowo. Wyszła nam setka, a nawet 102 km, po sielskich terenach w dolinach rzek Randow i Uecker.
Już za Glashütte - gdy las ustąpił miejsca rozległym łąkom - oczarował nas krajobraz kwitnących mleczy, wśród których pasły się stada krów. A potem było jeszcze bardziej urokliwie:
Trasa z Rothenklempenow:

Dorotheenwalde:

Monika i ja na moście na rzece Randow:

Jechaliśmy rowerami na szosowych oponach - Darek i Marcin na kolarkach, ja z Monią na fitnessach, więc trasę planowałam raczej asfaltową, choć w kilku miejscach zdarzyły się krótkie odcinki innych nawierzchni, jak np. przed Koblentz:

W Krugsdorfie zatrzymaliśmy się przy jeziorku Kiessee. Monika z Marcinem byli tam już w ubiegłym roku, ja trafiłam pierwszy raz. Jezioro jest wyjątkowej urody i czystości, oferuje kilka dzikich plaż z pięknym piaskiem i miejsc do wypoczynku.



Dalej jedziemy z Krugsdorfu alejką z płyt, wzdłuż szpaleru kwitnących jabłoni. Jak tu nie fotografować?

I tak dojeżdżamy do Pasewalku - nad rzeką Uecker:

Kręcimy się trochę po starówce - DDR-ką wzdłuż murów miejskich. Na szczycie baszty boćki uwiły sobie gniazdo:

Kościół NMP - ceglany gotyk, często spotykany w naszym regionie:

Na rynku - mix tradycyjnej zabudowy ze szpetnymi budynkami z wielkiej płyty:





Z Pasewalku jedziemy DDR-ką do Löcknitz. Dobrze, że jest, choć niestety tuż przy ruchliwej drodze. Zaczynają się pola rzepaku w pełnym rozkwicie:



Kolejny postój w Löcknitz. Resztki umocnień obronnych:

W Netto kupujemy ostatnie cztery placki z kruszonką i coś do picia, a następnie kierujemy się na ławeczkę nad jeziorem:

Okazuje się, że Monika złapała gumę. Mamy dętkę, mamy łyżki, ale nie mamy pompki. Tę, którą ja wożę na ramie, Darek w sobotę przełożył do innego plecaka. Z kłopotu wybawia nas grupka kolarzy ze Szczecina.
Na przejeździe czekamy, aż przejedzie szynobus do Szczecina:

Ostatni fragment trasy przez Plöwen i Blankensee to ciągłe podjazdy i zjazdy - jest malowniczo, ale trochę daje w kość.
Droga z Plöwen nad Kutzowsee

I ostatni stop na granicy w Blankensee - Darek robi za fotografa:

Prawie cały czas dokuczał nam mocny i chłodny wiatr. Niby maj, niby słońce, a trzeba jeździć poubieranym na długo.
Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 102.50 km (0.00 km teren), czas: 05:34 h, avg:18.41 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

Hintersee

Piątek, 6 maja 2022 | dodano: 06.05.2022Kategoria Zachodniopomorskie, koło domu, fitness
Tym razem nie do pracy, ale po dzisiejszej pracy z domu karnęłam się pod wieczór szosowo do Hintersee i z powrotem. Na zdjęciu - umiarkowanie udanym - kościół w Hintersee, koło którego przejeżdżałam robiąc nawrotkę. Jutro raczej przerwa od roweru, bo ma padać, a ja mam zajęcia i to w dwóch różnych punktach Szczecina.


   Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 37.83 km (0.00 km teren), czas: 01:45 h, avg:21.62 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Mała pętla dobieszczyńska

Środa, 27 kwietnia 2022 | dodano: 27.04.2022Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Dzisiaj zajęcia w podgrupach, ponieważ Darek chciał wyjechać wcześniej i zrobić dłuższą trasę, a ja mogłam ruszyć dopiero ok. 17.00. Trasa dobrze znana i sprawdzona - do Dobieszczyna, a potem przez Stolec i Dobrą.
W Dobieszczynie zatrzymałam się przy rowerzyście z przyczepką, który wnikliwie studiował mapę. Okazało się, że jedzie dookoła Zalewu i w Rieth "odbił się" od bramki w ogrodzeniu na granicy - nie miał świadomości, że bramka jest otwierana i nadłożył spory kawał drogi przez Hintersee. Skierowałam go na drogę do Trzebieży, gdzie mógłby znaleźć nocleg i jakąś gastronomię.
Tym razem wybrałam wariant DDR-ki wzdłuż granicy i przez Łęgi do Dobrej. Po drodze spotkałam Darka, który wracał ze swojej trasy w przeciwnym kierunku.



Wystawka edukacyjna o historii granicy

Po drodze do Dobrej - staw
 Z Dobrej przez Grzepnicę i Sławoszewo do domu, czyli klasyk.
Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 40.29 km (0.00 km teren), czas: 01:55 h, avg:21.02 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

W wielkanocny poniedziałek

Poniedziałek, 18 kwietnia 2022 | dodano: 20.04.2022Kategoria fitness, koło domu, Meklemburgia-Pomorze, Niemcy
Nadrabiam zaległość sprzed dwóch dni, kiedy to wybraliśmy się z Darkiem i sąsiadami (Moniką i Marcinem) na pętlę kolarską wokół poligonu Jägerbrück. Nasi towarzysze niedawno kupili sobie nowe, sportowe rowery (Monika - fitneskę, Marcin - szosówkę), więc wybraliśmy trasę asfaltami. Od Dobieszczyna pojechaliśmy do Glashütte, aby krótko za miejscowością odbić z głównej drogi na Borken i Marienthal.
Monia i i ja na moście na rzece Randow, tuż pod Marienthal:



 Moi towarzysze wycieczki:

Po drodze, pod Viereck minęła nas "zemsta Honeckera" w kolorze groszkowym

Jedna z wielu tablic, na granicy niemieckiego poligonu:

Krótki postój w Torgelow przeznaczyliśmy na uzupełnienie kalorii i pstryknięcie zdjęć:



Droga z Torgelow do Ueckermünde i w nieco mniejszym stopniu dalej do Vogelsang to zmaganie się z mocnym wiatrem. Coraz zimniejszym - im bliżej Zalewu. W samym Ueckermünde termometr przy plaży wskazywał 10 stopni.
Na rynku w Ueckermünde:

Obowiązkowa ławeczka

Nad kanałem portowym

Przy plaży skusiliśmy się na "fiszbułę" ze smażoną rybą i z takim widokiem.

Ludzi całkiem sporo, wbrew temu co widać na zdjęciu. Nie odstraszył ich zimny wiatr.
Za to ostatni odcinek jechaliśmy z wiatrem i nawet szybko nam poszło. Wycieczkę zakończyliśmy miłym piwkiem u sąsiadów.
Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 113.98 km (0.00 km teren), czas: 05:26 h, avg:20.98 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(7)

Zaległy wpis ze środy - duża pętla dobieszczyńska

Środa, 13 kwietnia 2022 | dodano: 16.04.2022Kategoria fitness, koło domu, Meklemburgia-Pomorze, Zachodniopomorskie
Nie było czasu uzupełnić wpisu sprzed trzech dni, więc nadrabiam dla porządku. Po południu - po zajęciach na uczelni, a przed wieczornym zebraniem online udało się wygospodarować niespełna trzy godzinki na rower. Zwłaszcza, że pogoda zrobiła się prawdziwie wiosenna, choć krótkotrwale.
Wybraliśmy się z Darkiem szosówkami na dużą pętlę dobieszczyńską. Trasa - Dobieszczyn - Hintersee - Rothenklempenow - Mewegen - Blankensee - Dobra - Tanowo. Po zimowej przerwie trochę bolały mnie plecy od jazdy w bardziej pochylonej pozycji, więc musiałam czasem się zatrzymywać, a tempo wyszło nam raczej turystyczne. Ale nie szkodzi - to tak ładna trasa, że warto przystanąć i cieszyć się takimi widokami.

Pierwszy tegoroczny bocian, którego widziałam, w Mewegen:

Na kałuży na polu pod Mewegen zainstalowały się za to łabędzie 

W Blankensee rozdzieliliśmy się z Darkiem - ja pojechałam DDR-ką do Buku, a Darek wariantem w pobliżu Rzędzin.

Do domu wpadłam 15 minut przed godziną zebrania.
Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 54.86 km (0.00 km teren), czas: 02:45 h, avg:19.95 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Hintersee

Wtorek, 12 kwietnia 2022 | dodano: 12.04.2022Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Wreszcie zrobiło się nieco cieplej, więc po południu wyciągnęłam siebie i fitnessa w plener. Zaskoczył mnie Darek, bo ledwie dwa dni po przebiegnięciu maratonu w Dębnie (swojego pierwszego) wyraził ochoczo chęć dołączenia do przejażdżki i dzielnie dotrzymywał mi tempa - co prawda bardzo umiarkowanego, ale jednak. Moja sportowa forma - niestety słaba, bez porównania z Darkiem.
Wiosenna forsycja w końcu rozkwitła i ładnie komponuje się z malowaniem roweru.

W Hintersee, na nawrotce:

Mapka:
Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 37.80 km (0.00 km teren), czas: 01:36 h, avg:23.62 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Rozjazd do Dobieszczyna

Sobota, 5 marca 2022 | dodano: 05.03.2022Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Coś mnie dzisiaj podkusiło, żeby wyciągnąć fitnessa po zimie. Mimo krótkiego dystansu przejażdżki - zmarzłam. Nie pomogły podkolanówki z merynosa ani inne ciepłe rzeczy - zimno i już. Dojechałam kawałek za niemiecką granicę i zawróciłam. Zdziwiłam się, ale mimo niskiej temperatury dużo osób było dzisiaj na rowerach.
Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 30.09 km (0.00 km teren), czas: 01:32 h, avg:19.62 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Szosą na miejsce zbrodni

Środa, 10 listopada 2021 | dodano: 10.11.2021Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Słoneczna pogoda skusiła mnie na wycieczkę szosową - być może ostatnią już w tym sezonie. Temperatura jednak nie była zbyt wysoka, więc skończyło się na półtoragodzinnym wypadzie tuż za niemiecką granicę w Dobieszczynie. Dojechałam kawałek za tzw. Krzyż Barnima - miejsce zamordowania w trakcie polowania pomorskiego księcia Barnima przez mściwego Widantę z Vogelsangu, któremu Barnim podstępnie uwiódł żonę. Dziś o tej historii, opisanej przez kronikarza Tomasza Kantzowa,  przypomina tablica w języku niemieckim, tuż przy pieszym szlaku.



Na przejściu granicznym próżno dziś szukać namiętnych książąt - tylko niemiecka policja siedzi w radiowozie i poluje na nielegalnych emigrantów.
   Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 31.66 km (0.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:21.11 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)