Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2017

Dystans całkowity:271.51 km (w terenie 46.00 km; 16.94%)
Czas w ruchu:23:49
Średnia prędkość:11.40 km/h
Maksymalna prędkość:45.60 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:45.25 km i 3h 58m
Więcej statystyk

do Książnicy Pomorskiej

Sobota, 30 września 2017 | dodano: 30.09.2017Kategoria koło domu
mapa wycieczki
Ostatnio była posucha z rowerem - dużo absorbujących spraw pracowych i niepracowych, a jak już była wolniejsza godzinka, to raczej wykorzystywałam ją grzybobranie. Jak się ma las za płotem, to szkoda nie korzystać z takiego wysypu. Najbardziej zadowolony z takiego obrotu sprawy był chyba pies - nagonił się po lesie za wszystkie czasy.
Dzisiaj zatęskniłam jednak za rowerkiem, a że Darek wyjechał, to zamiast włóczyć się po lasach albo niemieckich opłotkach pojechałam do Szczecina, na spotkanie autorskie do Książnicy - było bardzo ciekawe. Dużo osób, głównie żeglarze, był nawet sam pan prezydent Szczecina i Olek Doba, ale chyba nikt oprócz mnie nie przyjechał na rowerze.
Ja też byłam przejazdem u pana prezydenta:

A że pojutrze początek nowego roku akademickiego, to wstawię też zdjęcie rektoratu Uniwersytetu Szczecińskiego, w promieniach wieczornego słońca:

Ścieżka rowerowa do Pilchowa i Tanowa coś ostatnio coraz bardziej sfatygowana, tego uszkodzenia ostatnio nie było:



Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 31.70 km (0.00 km teren), czas: 02:38 h, avg:12.04 km/h, prędkość maks: 29.00 km/h
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

do Kalisza Pomorskiego

Niedziela, 17 września 2017 | dodano: 18.09.2017Kategoria koło Dominikowa
mapa wycieczki
Kolejna rundka z działki, tym razem w stronę Kalisza Pomorskiego. Najpierw leśną drogą przez Kumań - to dwa samotne gospodarstwa zagubione w środku lasu:

Potem dalej leśną drogą nad jezioro Szerokie:

Na polu biwakowym nad jeziorem całkiem sporo przyczep kempingowych i ludzi. Ładna pogoda zachęciła widocznie grzybiarzy i wędkarzy do wypadu w plener.
Znad Szerokiego prowadzi wygodna i mało uczęszczana asfaltówka do Białego Zdroju. Częściowo pokrywa się z zielonym szlakiem rowerowym gminy Kalisz Pomorski. Generalnie to szlaki i leśne drogi są tam bardzo dobrze i czytelnie oznaczone - na krzyżówkach są drogowskazy i kilometraż. W Białym Zdroju stoi również tablica z poglądową mapą:

Biały Zdrój - widok na wioskę:

Częściowo asfaltem, a częściowo drogą żwirową szlak prowadzi dalej do Kalisza Pomorskiego, równolegle do drogi krajowej nr 10, ale w pewnym oddaleniu. Po krótkim odpoczynku nad jeziorem Bobrowo Duże, skręciliśmy na drogę w kierunku na Drawno i Dominikowo.
Jezioro Bobrowo Duże w Kaliszu:


Rower:rower działkowy Dane wycieczki: 33.40 km (12.00 km teren), czas: 02:34 h, avg:13.01 km/h, prędkość maks: 34.20 km/h
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(8)

nad jezioro Mąkowarskie

Sobota, 16 września 2017 | dodano: 18.09.2017Kategoria koło Dominikowa
mapa wycieczki
Rundka z działki nad jezioro Mąkowarskie leśną drogą, mniej lub bardziej piaszczystą.

Nad jeziorem duże zmiany na campingu Mąkowary - nowy gospodarz, nowe domki, sprzęty pływające i wiaty. Jest nawet parking rowerowy. Na poligonie drawskim chyba były manewry, bo mijało nas dużo pojazdów wojskowych, latały też śmigłowce bojowe:

Powrót przez Dębsko i szutrową drogą przez las. Co prawda na grzybach byłam piechotą przed południem, ale piękne okazy rosły też przy drodze, gdy jechaliśmy rowerem - dobrze, że wzięłam nożyk i pudełko. Sobotnie zbiory:

Nad jeziorem Dominikowskim:


Rower:rower działkowy Dane wycieczki: 22.50 km (20.00 km teren), czas: 01:56 h, avg:11.64 km/h, prędkość maks: 28.50 km/h
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

po Szczecinie

Poniedziałek, 11 września 2017 | dodano: 11.09.2017Kategoria do pracy / z pracy, koło domu
mapa wycieczki
Poniedziałek zapowiadał się słoneczny, więc dzisiejsze sprawy służbowe i prywatne postanowiłam pozałatwiać rowerkiem. Rano zaskoczył mnie zimny i porywisty wiatr - dobrze, że wzięłam bluzę. Miałam też w planach zakup długich spodni na rower, które wypatrzyłam sobie na wyprzedaży w Cetusie, więc dzisiejszy chłód przyspieszył decyzję.
Postanowiłam również rozeznać trochę dojazd rowerowy w okolice ul. Piastów, gdzie pewnie będę pracować w najbliższym czasie.
Dojazd przez Niepodległości, Potulicką i Głowackiego jest w miarę, choć nie jest to najkrótsza droga. Trasa przez bike-pas na Piastów do Placu Sprzymierzonych - fatalna, za duży ruch.
Wróciłam przez Jasne Błonia i Las Arkoński.
Fontanny za Urzędem Miejskim, zdjęcie robione pompką do roweru:

Rower: Dane wycieczki: 40.30 km (0.00 km teren), czas: 03:29 h, avg:11.57 km/h, prędkość maks: 29.60 km/h
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Na południe od Löcknitz

Niedziela, 10 września 2017 | dodano: 11.09.2017Kategoria Meklemburgia-Pomorze, Niemcy
mapka wycieczki
Po deszczowym tygodniu w niedzielę wreszcie się trochę przejaśniło, więc wykorzystaliśmy z Darkiem poprawę pogody na kolejny wypad rowerowy. Zostawiliśmy samochód w Löcknitz nad jeziorem i postanowiliśmy się udać tym razem w kierunku południowym, zwłaszcza, że nie znaliśmy tych terenów. Była to też okazja, żeby przejechać ten fragment szlaku rowerowego Odra-Nysa, którego jeszcze nie znaliśmy.
Na przystani w Löcknitz już po sezonie:

Na początek 1000-letni dąb nieopodal, choć w rzeczywistości pochodzi podobno "dopiero" z XII wieku:

Zabawne było to, że nazwy mijanych miejscowości kojarzyły się z różnymi miejscami w Europie. Byliśmy w Glas(g)ow i Kra(c)kowie ...

Zawitaliśmy w Alpy, zaintrygowani lipcową relacją tuni:


Potem jeszcze mieliśmy po drodze Wo(l)lin, a jakby ktoś dalej jeszcze chciał podążyć tym tropem, to na zachód od Löcknitz są jeszcze Koblentz i Strasburg. No cóż, ta jedna literka w nazwie ...
Szlak (pieszy) Streithofer Alpen bardzo widokowy i przyzwoicie przejezdny dla rowerów, choć pewnie krajobrazy wiosną i wczesnym latem są jeszcze ładniejsze niż teraz, gdy większość pól jest zaorana.   
Bardzo się nam podobało w Krackow.
Kościół:

Pałac ziemiański, obok którego w zabudowaniach gospodarskich znajduje się muzeum powozów, sań i starych samochodów:

Około 1,5 km na południowy zachód od Krackow jest wioska Battinsthal, a w niej dwa dworki, obecnie w rękach prywatnych - po rejestracjach samochodów rozpoznałam, że właściciele pochodzą z Hamburga:

Do XIX wieku posiadłość znajdowała się w rękach rodziny von Schuckmannów, których ostatnia potomkini ufundowała ciekawą kaplicę-mauzoleum na pobliskim cmentarzu.

Obecnie w kaplicy nie ma już szczątków rodziny fundatorów, ale jest wykorzystywana do celów sakralnych i jako sala koncertowa. Szkoda, że nie przyjechaliśmy w sobotę - po południu odbywała się tam impreza z udziałem muzyków i grupy tanecznej z Polski i Niemiec.
Już tylko kilka kilometrów dzieliło nas od Penkun, ładnego miasteczka z dobrze zachowaną starówką, malowniczo położonego na wzgórzach wśród kilku jezior.
Zamek w Penkun:

I popołudniowa sjesta zamkowego rezydenta:

Za Penkun podkręciliśmy trochę tempo, szczególnie, że trasa wiodła z wiatrem i przeważnie gładkimi asfaltóweczkami.
Między Neurochlitz a Rosow obserwowaliśmy imponujące stada żurawi na polach, przygotowujące się do odlotu, ale nie za bardzo udało mi się je uchwycić w kadrze:
Kościół w Rosow ze szkieletem wieży:

Przekroczyliśmy wiaduktem autostradę Szczecin-Berlin, za którym kolejna wioska z ładnym jeziorkiem - Nadrensee. 
Na plaży w Nadrensee:

Z Nadrensee zdecydowaliśmy się pojechać skrótem przez las do Lebehn - drogą częściowo z płyt, częściowo gruntową, ale całkiem dobrze przejezdną. W Lebehn znów wróciliśmy na szlak Odra-Nysa, który przez Ramin zaprowadził nas wprost do Löcknitz.
Wieczorne klimaty nad Löcknitzer See:


Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 71.30 km (10.00 km teren), czas: 06:47 h, avg:10.51 km/h, prędkość maks: 45.60 km/h
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

Czasem słońce, czasem deszcz - do Rieth i Altwarp

Niedziela, 3 września 2017 | dodano: 03.09.2017Kategoria koło domu, Meklemburgia-Pomorze, Niemcy
mapa wycieczki
Wycieczkę rozpoczęliśmy około południa z parkingu leśnego przy leśniczówce Zalesie. Na parkingu i po drodze tłumy grzybiarzy z pełnymi wiadrami. Ledwie przejechaliśmy kilka kilometrów asfaltówką w stronę jeziora Piaski, gdy dopadła nas "pompa" z nieba. Za schronienie musiała wystarczyć licha brzózka w lesie, więc za wiele nie pomogło i trochę zmokliśmy. Na szczęście potem już nie padało.
Zrezygnowaliśmy z odwiedzenia pomostu nad jeziorem i pojechaliśmy prosto w stronę szosy na Nowe Warpno, żeby obeschnąć po drodze.
W porcie w Rieth stoi łajba z dziwnie powyginanymi drzewcami, jeszcze takich nie widziałam:

Po drodze zatrzymaliśmy się w Imbiss Inselblick na bułkę z rybką - tym razem Häckerle, rodzaj tatara ze śledzika.
Do Altwarp pojechaliśmy przez Warsin i dalej asfaltową ścieżką wzdłuż szosy, a wróciliśmy przez Dolinę Jałowców (Wacholdertal), w południowej części półwyspu.
Pusto na plaży w Altwarp, w oddali kuter pasażerski Lütt Matten:

Wydmy śródlądowe w Altwarp, za nimi zaczyna się Dolina Jałowców:

Z Rieth wróciliśmy inną drogą, mianowicie szlakiem dawnej kolejki wąskotorowej do Hintersee. Po drodze w Ludwigshof odbiliśmy ok. 500 m do punktu widokowego (jest drogowskaz). Jest to wysoka, drewniana ambona nad jeziorem, nieco podobnym do naszego Świdwia:

Z Hintersee skierowaliśmy się szosą na Dobieszczyn i dalej w kierunku Zalesia.
W powietrzu czuć już nadchodzącą jesień, chyba dziś ostatni dzień jazdy w spodenkach za kolanko, trzeba wyciągać ciepłe gacie i bluzy.
Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 72.31 km (4.00 km teren), czas: 06:25 h, avg:11.27 km/h, prędkość maks: 29.30 km/h
Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)