Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2018

Dystans całkowity:361.88 km (w terenie 17.00 km; 4.70%)
Czas w ruchu:22:14
Średnia prędkość:14.63 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:36.19 km i 2h 28m
Więcej statystyk

Nad Thursee - złota jesień trwa

Niedziela, 28 października 2018 | dodano: 28.10.2018Kategoria koło domu, Meklemburgia-Pomorze, Niemcy, Zachodniopomorskie
Miałam tydzień przerwy od roweru przez chorobę, a i pogoda raczej nas nie rozpieszczała. Dzisiaj w zasadzie miałam w planach obejrzeć transmisję z Alpejskiego Pucharu Świata w Sölden i dopiero potem wyskoczyć gdzieś na krótką przejażdżkę. Zawody jednak odwołano, więc w sumie mieliśmy z Darkiem więcej czasu i wyszła nam całkiem przyjemna wycieczka na średnim dystansie. Mapka.
Pogoda niezła, choć chłodno i nieco wietrznie. Ale miejscami nawet mieliśmy trochę słońca po drodze.
Po deszczach gruntowe drogi wreszcie się trochę utwardziły, dlatego też postanowiliśmy pojechać przez Świdwie, a potem drogą przez łąki do Łęgów:

Ciekawskie krowy z Łęgów:

Z Łęgów skierowaliśmy się na ścieżkę rowerową w kierunku Blankensee, a następnie przez Pampow drogą nad Thursee:


Nad jeziorem o tej porze roku zastaliśmy tylko jednego wędkarza. Napiliśmy się gorącej herbaty z termosu i zjedliśmy zabrany prowiant, podziwiając widoki. Pewnie w sezonie sporo osób korzysta z pięknej, piaszczystej plaży:

Następnie leśną drogą pojechaliśmy w kierunku Glashütte. Darek znów złapał gumę - nie wiem już którą w tym sezonie :-(((. Na szczęście tym razem mieliśmy zapasową dętkę i narzędzia ze sobą. Kolejny raz dokładnie obejrzeliśmy koło i oponę - nic, najmniejszej przyczyny nie znaleźliśmy. Na polnej drodze za Thursee:

Lubimy ścieżkę rowerową od Glashütte do granicy - fajnie się wije obok szosy i jest przyjemnie urozmaicona, a dziś jeszcze wyjątkowo pięknie wyglądała w feerii jesiennych barw. Aż można dostać oczopląsu od tych żółci, rudości i zieleni:

Im później, tym bardziej zaczęło się chmurzyć i temperatura jeszcze spadła. Ale nie rozpadało się. W Dobieszczynie:

Na szosie 115 wciąż duży ruch samochodowy (grzybiarze), więc 2 km za leśniczówką Zalesie skręciliśmy w szutrówkę i spokojnie wróciliśmy do domu przez las.
Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 53.00 km (17.00 km teren), czas: 04:00 h, avg:13.25 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Do pracy, z przelotnym deszczem

Sobota, 20 października 2018 | dodano: 20.10.2018Kategoria do pracy / z pracy, koło domu, Zachodniopomorskie
Rano miałam strasznego lenia - spojrzenie na termometr (+4 stopnie) i za okno (chmury) trochę zachwiało moim postanowieniem jazdy do pracy na rowerze. Koniec końców jednak pojechałam. Wiatr coraz chłodniejszy, a w drodze powrotnej dwa razy przekropił mnie lekki deszczyk. Czasem jednak wyjrzało zza chmur słońce i dodało trochę otuchy. Pomimo jesiennej aury sporo ludzi odpoczywa i spaceruje w Parku Kasprowicza i w Lasku Arkońskim. Mapka.
"Ogniste ptaki" Hasiora na tle jeziora Rusałka:

Nad jeziorem Goplana:


Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 33.40 km (0.00 km teren), czas: 02:15 h, avg:14.84 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

Do Szczecina - już chłodniej

Piątek, 19 października 2018 | dodano: 19.10.2018Kategoria Zachodniopomorskie, do pracy / z pracy
Mglisty poranek i ziąb nie zapowiadały całkiem ładnego dnia. Nawet się zastanawiałam, czy nie wziąć lekkiej puchówki, ale chyba bym się jednak ugotowała, bo potem wyszło słońce i temperatura zrobiła się w miarę przyjemna. Mapka .
Rano pojechałam na Osiedle Arkońskie, a potem do pracy przez Park Kasprowicza i Jasne Błonia.
Pomnik Czynu Polaków w jesiennym słońcu:

I platanowa aleja na Jasnych Błoniach:

Po południu na zakupy na Turzyn i nową DDR wzdłuż ul. 26-kwietnia w kierunku Krzekowa. Już jest oddana ta ścieżka dla rowerów w całości. Przyjemnie się jedzie, chociaż niezła góra jest do pokonania od strony miasta! Tak się jakoś zagrzebałam z zakupami w galerii handlowej, że ledwie zdążyłam wrócić po widoku do domu. O 18.00 już się niestety robi ciemno. Jutro znów do pracy, ale mam zamiar również wybrać się rowerkiem.
Drewniany kościółek na Krzekowie:

Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 36.50 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Słaba płeć

Środa, 17 października 2018 | dodano: 17.10.2018Kategoria koło domu, Zachodniopomorskie
Miał być popołudniowy wypad we dwoje z Darkiem, ale najpierw narzekał, że za szybko jadę, a miało być rekreacyjnie, potem złapał gumę, a nie zabrał zapasu. No i co robić z takim kiepskim towarzyszem wycieczki? Zostawiłam w lesie i pojechałam sama dalej nad jezioro Piaski, a Darek wrócił piechotą do domu. Pogoda cudna i piękna jesień w lesie. Mapka wycieczki


Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 34.00 km (0.00 km teren), czas: 02:02 h, avg:16.72 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:17.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Tour de Kalisz Pomorski z grzybnym epilogiem

Sobota, 13 października 2018 | dodano: 14.10.2018Kategoria koło Dominikowa, Zachodniopomorskie
To już chyba ostatni weekend na działce w tym roku, choć temperatury wciąż zdają się przeczyć kalendarzowi. I ostatni wypad rowerowy w tamte okolice - tym razem na północny wschód od Dominikowa, głównie po gminie Kalisz Pomorski. Mapka wycieczki.
Najpierw pojechaliśmy z Darkiem gruntowo-szutrową drogą nad jezioro Szerokie. Zaskoczyły nas liczne samochody zaparkowane wzdłuż drogi i grzybiarze z wcale pokaźnymi zbiorami podgrzybków. Podczas, gdy w okolicach Szczecina grzybów jest bardzo mało, albo wcale, tam najwyraźniej lepiej obrodziło. W związku z tym i ruch samochodowy na tej zazwyczaj spokojnej drodze był większy.
Za jeziorem Szerokim zaczyna się wąska asfaltówka do Białego Zdroju. Wioska udekorowana była darami jesieni - tego dnia odbywało się Święto Dyni:

Biały Zdrój to bardzo ładna i zadbana miejscowość. Warto zobaczyć choćby dwór z przełomu XIX/XX w. w starym parku i jezioro Wieliż:

Darek na pomoście nad jeziorem Wieliż i mlecze na plaży:


Zwykle w Białym Zdroju odbijaliśmy na drogę do Kalisza Pomorskiego, tym razem postanowiliśmy zrobić większą pętlę, dlatego skierowaliśmy się na Bralin. Bralin - jakby w kontraście - jest raczej paskudnym popegieerowskim blokowiskiem z cuchnącą świniarnią. Ale - jak w każdej z mijanych miejscowości gminy KP - stoi tam bardzo przejrzysta tablica z mapą szlaków rowerowych:
Trzeba też pochwalić gminę, za bardzo dobre oznakowanie szlaków, łącznie z drogowskazami na skrzyżowaniach. Bardzo ułatwiają orientację:

Szlaki rowerowe w gminie Kalisz Pomorski nie tylko są wytyczone, ale i bardzo dobrze utrzymane - praktycznie cały odcinek naszej wycieczki w granicach gminy to asfalt i mniej lub bardziej łagodne wzgórza, więc nadają się nie tylko na trekingi ale również rowery szosowe. Tym bardziej, że są to mało ruchliwe, boczne drogi.
Następnie przejechaliśmy przez osadę o intrygującej nazwie:

Zastanawiałam się, skąd taka nazwa. Pomysł przyszedł mi do głowy, gdy trzeba było pokonać podjazd zaraz za nią, w kierunku Starej Korytnicy. Ale stromo było, Karwiagać!
Stara Korytnica - również ładna wieś letniskowa - przywołała pewne wspomnienia. Kilka lat temu wodowaliśmy tu kajaki na spływ rzeką Korytnicą. Niezbyt zorientowany kierowca wysadził nas koło młyna, zamiast przy brodzie poniżej miejscowości - pierwsze 2 km woda była po kostki i zamiast wiosłować, trzeba było przeciągać kajaki wpław, szorując po dnie.
Ruiny młyna na Korytnicy, z 1909 roku:


Przecięliśmy ruchliwą drogę krajową nr 10 Szczecin-Bydgoszcz akurat na granicy gminy Kalisz i Mirosławiec i znów zagłębiliśmy się w lasy i pojezierze. Zrobiliśmy sobie mały piknik nad jeziorem Gizno:

Na drugim końcu tego jeziora leży wieś Giżyno z ciekawym kościołem szachulcowym z XVII/XVIII w. i drewnianą dzwonnicą:

Za Giżynem skręciliśmy na południe i od tego momentu jechaliśmy trochę pod wiatr. Ale był to ciepły, zupełnie niepaździernikowy wiatr, więc co tam! Przejechaliśmy przez Kalisz Pomorski, drogą nad jeziorem Młyńskim - jednym z trzech, nad którymi leży to miasto.
Klasycystyczny kościół pw. Matki Boskiej Królowej Polski w Kaliszu:

Krótki odcinek przez miasto prowadzi DK 10, następnie skręciliśmy w drogę wojewódzką nr 175 na Drawno, wzdłuż której biegnie dwukilometrowy odcinek nowej, szerokiej ścieżki dla rowerów, aż do stacji PKP. Następnie kawałek szosą i skręt w lewo, w stronę leśniczówki Łowno. Stamtąd już niedaleko do Dominikowa. Zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę nad jeziorem Dominikowskim - nawet o tej porze roku znaleźli się amatorzy kąpieli:

Kościół filialny w Dominikowie:

A dlaczego grzybny epilog? Ano dlatego, że dzisiaj postanowiliśmy wybrać się do pobliskiego lasu - zbiory nie były co prawda oszałamiające, ale w wiaderku znalazły się kanie, podgrzybki, kozaki, a nawet kilka prawdziwków. Wszystkie zdrowe, bez robaków:

Rower:rower działkowy Dane wycieczki: 51.40 km (0.00 km teren), czas: 04:34 h, avg:11.26 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(8)

Do Szczecina

Piątek, 12 października 2018 | dodano: 12.10.2018Kategoria Zachodniopomorskie, koło domu
Tym razem nieco bliżej, bo nie do centrum, ale tylko na Osiedle Arkońskie. Pogoda wciąż dopisuje - rano jeszcze w lekkiej wiatrówce, ale powrót w południe już na krótki rękaw i nawet żałowałam, że nie mam krótszych spodenek. Mapka

Piękna jesień w Parku Kasprowicza:

Postępy w pracach nad zagospodarowaniem Syrenich Stawów widać niemalże z dnia na dzień:

Nie da się już przejechać skrótem na skos do alei Juliana Fałata na granicy Lasku Arkońskiego i Parku Kasprowicza. Zagrodzone, a budowlańcy utwardzają ścieżkę.
Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 26.10 km (0.00 km teren), czas: 02:00 h, avg:13.05 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Taki piękny dzień

Środa, 10 października 2018 | dodano: 10.10.2018Kategoria koło domu, Zachodniopomorskie
Ciepłe, słoneczne popołudnie wygoniło mnie z domu. Najpierw rowerkiem podjechałam do apteki w Tanowie, potem dłuższa niż zwykle rundka po lesie z psem (na piechotę), a na koniec jeszcze druga rundka rowerowa przez Bartoszewo, Grzepnicę i Świdwie. Mapka z endomondo.
Temperatury letnie, ale kolory już jesienne:


Nad Świdwiem plaga biedronek, były wszędzie:

Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 24.70 km (0.00 km teren), czas: 02:00 h, avg:12.35 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Do pracy, ale inną drogą

Sobota, 6 października 2018 | dodano: 06.10.2018Kategoria do pracy / z pracy, koło domu, Zachodniopomorskie
Żeby sobie trochę urozmaicić trasę pojechałam dzisiaj przez Krzekowo, ul. Taczaka i nową ścieżką rowerową wzdłuż ul. 26 kwietnia. Zaskoczyło mnie, że ścieżka kończy się przy wiadukcie kolejowym i trzeba przeprawiać się na drugą stronę przez dwupasmówkę. Rano jeszcze trochę zmarzłam w lekkiej kurteczce, bez bluzy. Ale po południu już cieplutko było. Wróciłam przez ul. Mieszka I, byłam na zakupach w CH Molo i potem przez Cmentarz Centralny oraz Derdowskiego znów do Taczaka.
Wiatrak na CC w jesiennej odsłonie:

A przy cmentarnej alejce, którą jechałam, jakaś osobliwa nowa moda na kiczowate Matki Boskie. Chyba trzy naliczyłam, ta była największa.

Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 35.70 km (0.00 km teren), czas: 01:03 h, avg:34.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

Do pracy - ciepło!

Piątek, 5 października 2018 | dodano: 05.10.2018Kategoria do pracy / z pracy, koło domu, Zachodniopomorskie
Rano jeszcze trochę pochmurno i chłodno, choć nie tak bardzo jak w ostatnich dniach. A powrót wczesnym popołudniem to już niespodziewany uśmiech późnego lata. Nawet kasztan z ulicy Międzyparkowej choć łysy, to zakwitł. A ja dzisiaj przekroczyłam 5k na bikestats, co prawda przez ponad rok, ale zawsze coś. Mapka

Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 33.90 km (0.00 km teren), czas: 02:20 h, avg:14.53 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Do pracy - zimno!

Wtorek, 2 października 2018 | dodano: 02.10.2018Kategoria do pracy / z pracy, koło domu, Zachodniopomorskie
Chłodny i pochmurny dzień, wrażenie zimna potęgował jeszcze silny wiatr - dobrze, że miałam polarek i wiatrówkę. Ale przynajmniej udało się wrócić przed deszczem. Mapka
Urząd Miasta:

Faktycznie przy Syrenich Stawach w Lesie Arkońskim spore inwestycje w obiekty małej architektury - chyba edukacyjno-rekreacyjne:

Prace budowlane na ul. Arkońskiej również postępują, wkrótce układana będzie zapewne nawierzchnia z kostki granitowej:


Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 33.18 km (0.00 km teren), czas: 02:00 h, avg:16.59 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)