Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Zachodniopomorskie

Dystans całkowity:16259.18 km (w terenie 1696.20 km; 10.43%)
Czas w ruchu:975:18
Średnia prędkość:16.06 km/h
Liczba aktywności:384
Średnio na aktywność:42.34 km i 2h 39m
Więcej statystyk

Mała pętla dobieszczyńska przez Łęgi i Rzędziny oraz żurawie

Czwartek, 26 marca 2020 | dodano: 26.03.2020Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Jesienią spotykaliśmy żurawie w dużych stadach, a teraz trzymają się w parach - zupełnie jakby podporządkowały się zaleceniom kwarantanny. A może to po prostu sezon godowy tych pięknych ptaków? Widzieliśmy z Darkiem kilka par na łąkach między Dobrą a Stolcem. Dzisiaj po południu rundka małą pętlą dobieszczyńską - czyli znów dookoła komina, ale wariantem nie przy samej granicy, lecz przez wioski - Łęgi, Rzędziny i Stolec. Trochę przeszkadzał wiatr, ale w drodze powrotnej schowałam się za Darka i jechałam sobie na kole, w tunelu aerodynamicznym ;-).
Gdzieś pod Łęgami:



Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 39.70 km (0.00 km teren), czas: 01:44 h, avg:22.90 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(7)

Kolejny patrol graniczny - Rieth

Wtorek, 24 marca 2020 | dodano: 24.03.2020Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Chyba mam nowe hobby - odwiedzanie kolejnych, zamkniętych przejść granicznych. Dzisiaj w duecie z Darkiem, po południu, w niepewności, czy to nie ostatni dłuższy wypad na rower przed zaostrzoną kwarantanną. Jak się później jednak dowiedzieliśmy - nadal można będzie biegać lub jeździć na rowerze w odludnych miejscach. Całe szczęście.
Tym razem pojechaliśmy do Rieth rowerami - szosowym (Darek) i fitneskiem (ja). W stronę do Rieth dobrze nam szło, złapaliśmy rytm. Z powrotem dopadł mnie lekki kryzys, żałowałam, że nie wzięłam sobie jakiegoś banana albo batonika na drogę.
DDR-ka do Rieth nieuprzątnięta po zimie i pełno śmieci z drzew - Darek się momentami obawiał, czy nie złapie gumy przy swoich cienkich oponach. Na mostku barierka, ale bez patrolu. Szkoda, że nie dało się zrobić fajnej pętelki z powrotem szlakiem dawnej wąskotorówki do Hintersee. To taki nasz klasyk był.



Darek w promieniach marcowego słońca:

I ja gdzieś po drodze:

Mapka:

Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 54.74 km (0.00 km teren), czas: 02:30 h, avg:21.90 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

Dobieszczyn

Poniedziałek, 23 marca 2020 | dodano: 23.03.2020Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Krótka rundka do granicy i z powrotem po dość pustej szosie przy słonecznej pogodzie. Na przejściu granicznym w Dobieszczynie wysypana hałda piachu, namiot polowy, radiowóz, a w nim sympatyczny, choć trochę znudzony policjant. Czemu znudzony? - bo nie ma zasięgu. Chwilę porozmawialiśmy i wróciłam tą samą drogą. Na powrocie pod wiatr i trochę zimno mi było.





Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 31.00 km (0.00 km teren), czas: 01:22 h, avg:22.68 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

Po lesie

Sobota, 21 marca 2020 | dodano: 21.03.2020Kategoria koło domu, trekking, Zachodniopomorskie
Kolejna wycieczka "dookoła komina". Dzisiaj zimno i mocno wiało, więc po lesie, w osłoniętym terenie i we trójkę - z przyjaciółką Moniką i z Darkiem. Pojechaliśmy czerwonym szlakiem przez Bartoszewo w stronę jeziora Głębokie. Po drodze Monia pokazała nam leśne jeziorko, o którego istnieniu nie mieliśmy pojęcia:

Nasze leśne rumaki:

Nad Głębokim sporo ludzi, mimo niskiej temperatury. Zresztą w innych częściach lasu - również. Leśne drogi zastawione autami, policja stała na końcu jeziora i obserwowała - oby nie zabronili wstępu do lasu, jak to się dzieje w niektórych częściach kraju.

Z Moniką:

Przejeżdżamy na pętli tramwajowo-autobusowej na drugą stronę drogi i Doliną Siedmiu Młynów oraz wzdłuż Osówki jedziemy w stronę czerwonego szlaku "Ścieżkami Dzików", którego malowniczy odcinek prowadzi trawersem wąwozu:



Docieramy do asfaltu, który za jakiś czas przechodzi w brukowaną drogę. Wszędzie sporo ludzi - mijamy się w bezpiecznej odległości, ale mam mieszane odczucia co do tłumnego wyjeżdżania Szczecinian autami do lasu. W okolicach Pilchowa zatrzymujemy się na chwilę koło mostku upamiętniającego Wilhelma Meyera - głównego architekta przedwojennego Szczecina, ale także założyciela pierwszego w Szczecinie zrzeszenia, którego celem było tworzenie i naprawa ścieżek rowerowych:

Kluczymy jeszcze trochę po lesie jadąc przez Stare Leśno i Komorze Góry:


I na koniec tradycyjnie mapka wycieczki:

Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 27.18 km (23.00 km teren), czas: 01:56 h, avg:14.06 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(8)

W stronę Nowego Warpna

Piątek, 20 marca 2020 | dodano: 20.03.2020Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Samoizolacja na rowerze - dzisiaj solo, specem, do ronda na krzyżówce dróg do Nowego Warpna, Trzebieży i Myśliborza. Mam nadzieję, że nie zaostrzą ograniczeń i pozwolą dalej jeździć na rowerze - to dla mnie praktycznie ostatnia namiastka wolności, która została z dotychczasowego trybu życia. No i cieszę się, że pracę mam, chociaż zdalną - można czymś głowę zająć.
Pochmurno i zimno było dzisiaj, szczególnie jak się jechało pod wiatr. Niezbyt dużo samochodów, trochę kolarzy. Na rondzie zawróciłam, do domu było z wiatrem. Trochę zmarzłam, ale bez tragedii.




Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 36.45 km (0.00 km teren), czas: 01:38 h, avg:22.32 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

Słoneczne popołudnie i Roztoka Odrzańska

Czwartek, 19 marca 2020 | dodano: 19.03.2020Kategoria koło domu, trekking, Zachodniopomorskie
Po ponurym przedpołudniu z przelotną mżawką pogoda poprawiła się, a nawet wyszło słońce. Jednak nie było już tak ciepło, jak w ostatnie dni, a w kolejnych ma się jeszcze bardziej ochładzać. Ot, taka marcowa aura. Od tygodnia pracuję zdalnie z domu, więc czasu na wycieczki dużo nie ma, ale fajnie, że trochę udaje się go wygospodarować, zwłaszcza, że to jedna z niewielu rozrywek poza domem, która nam została.
Pojechaliśmy z Darkiem dzisiaj do Jasienicy, naszą typową trasą - a więc DW 115 i szutrówką przez las.

Dzisiaj zdecydowanie mniej ludzi i mniej samochodów - może zniechęcili się przedpołudniowym pogorszeniem pogody? Kolejne zdjęcia zrobiłam już w Jasienicy z drogi wzdłuż Gunicy i dalej w kierunku plaży przy cumowisku obok przepompowni gazu. Po kilku dniach bez deszczu gruntowa droga dojazdowa trochę obeschła - jest jeszcze trochę błota i kałuż, ale do ominięcia.


Na wale przeciwpowodziowym ze stoickim spokojem rezydował łabędź

Jesteśmy na miejscu:


W oddali dymią Azoty

A my chwilę odpoczywamy na plaży i kontemplujemy widoki




Jedno jest pewne w tych niepewnych czasach - wiosna tuż tuż.

Wracamy przez Wieńkowo, Tatynię i Witorzę. Mapka oraz dane wycieczki:

Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 29.15 km (11.00 km teren), czas: 01:47 h, avg:16.35 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Graniczny patrol

Wtorek, 17 marca 2020 | dodano: 17.03.2020Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Popołudniowa mała pętla dobieszczyńska - tym razem w towarzystwie sąsiadki Moniki. Na szosie w kierunku Bartoszewa i dalej Dobrej Szczecińskiej bardzo duży ruch samochodowy. Duże miasta wymarły, ale ludzie korzystając z ładnej pogody szturmują okoliczne lasy. Szkoda, że autami, a nie na rowerach. Chociaż rowerzystów w sumie też było sporo.
Pojechałyśmy z Monią z Dobrej ścieżką rowerową wzdłuż granicy. Na aktualnie nieczynnym przejściu Buk-Blankensee przejazd do Niemiec samochodom blokują bariery i radiowóz policyjny, ale DDR-ka dostępna jest bez ograniczeń. Zamieniłyśmy parę zdań na temat aktualnej sytuacji z sympatyczną parą młodych policjantów, a potem pojechałyśmy w stronę Dobieszczyna.


Zablokowana jest również polna droga ze Stolca do Pampow. Późniejszym popołudniem ruch na DW 115 z Dobieszczyna do Tanowa był już znacznie mniejszy, więc lepiej się jechało. Jeszcze jutro ponoć ma się utrzymać taka ciepła, wiosenna pogoda, a potem znów ochłodzenie.

Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 39.70 km (0.00 km teren), czas: 01:55 h, avg:20.71 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(8)

Niedzielna (prawie) czterdziestka

Niedziela, 15 marca 2020 | dodano: 15.03.2020Kategoria koło domu, trekking, Zachodniopomorskie
Zastanawialiśmy się z Darkiem, czy wybrać się dzisiaj na trekkingi, czy na rowery szosowe. Ale jednak perspektywa dużego ruchu samochodowego na szosach w związku z kwarantanną koronowirusową przekonała nas, abyśmy raczej wybrali boczne drogi. Więc dziś również trekkingowo. Pogoda po południu już nie tak słoneczna, za to było nieco cieplej i to pomimo silnego wiatru. Na drodze wojewódzkiej do Dobieszczyna sznur samochodów - nawet w sezonie grzybowym tyle ich nie było! Czym prędzej uciekliśmy w boczną szutrówkę, choć tam znaczącej różnicy nie było - zobaczcie jakie tłumy!

Lepiej było na drodze do Nowej Jasienicy i Drogoradza. W Drogoradzu zatrzymaliśmy się chwile na tamtejszym cmentarzu z lapidarium. Niektóre groby pochodzą nawet z początku XX wieku, niektóre - polskie - są powojenne. Starsze inskrypcje są czasem bardzo osobiste - ktoś przetłumaczył je na język polski. Piękna inicjatywa.



Z Drogoradza jedziemy cienkim asfalcikiem do Karpina, a następnie do szosy DW 115. Z niej zjeżdżamy w szutrówkę po lesie, kończącą się nieopodal mostka na Gunicy. Dłuższy, ale spokojniejszy wariant, bez korowodu samochodów obok:
Nad Gunicą:

Mapka i detale wycieczki:

Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 39.60 km (0.00 km teren), czas: 02:29 h, avg:15.95 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

Po dłuższej przerwie

Sobota, 14 marca 2020 | dodano: 15.03.2020Kategoria koło domu, trekking, Zachodniopomorskie
Długo mnie tu nie było - sześć tygodni. Ferie na nartach, wyjazd służbowy za granicę i jakoś zeszło. Zasiedziałam się też trochę. Tym bardziej pora wrócić do systematycznych wypadów na rower. To co? Jedziemy!
Wczoraj na rozruch spokojna rundka z Darkiem po okolicy na trekkingach. Zaglądamy na przejście graniczne w Dobieszczynie - nikogo nie ma, żadnych przygotowań do zamknięcia granicy.
Ostatnia fotka po drugiej stronie granicy - ech, będzie mi brakowało tras rowerowych za niemiecką miedzą! Zobaczymy, jak długo ...

Skutki piątkowej wichury - zobaczcie jaki wielki konar spadł na kable i uszkodził słup:

Na szosie spory ruch i prawie przy każdej gruntowej drodze w las stoi jakiś samochód albo dwa. Sporo ludzi na spacerach z dziećmi, z psami, rodzinne pikniki.
Potem jedziemy szosą w kierunku Stolca i robimy sobie krótki przystanek nad jeziorem:

Wiosna ...

Ze Stolca wracamy polną drogą do Węgornika.



Po drodze spotykamy urocze stadko - dostojną mamę krowę z dwojgiem ciekawskich cielaków, które bardzo są zainteresowane moim rowerem i domagają się głasków.



Dane i mapka wycieczki:

Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 37.00 km (0.00 km teren), czas: 02:40 h, avg:13.88 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Duża pętla dobieszczyńska - kolejny wariant

Niedziela, 2 lutego 2020 | dodano: 02.02.2020Kategoria fitness, koło domu, Meklemburgia-Pomorze, Zachodniopomorskie
Dzisiaj wyjątkowo miałam pracującą niedzielę, ale na szczęście tylko do godziny 13.00. Wracając autem ze Szczecina zauważyłam, że wiatr osuszył w między czasie asfaltowe drogi, które jeszcze rano pełne były kałuż. No to co? Coś na ząb, szybkie przebieranko i ruszamy z Darkiem w trasę, korzystając z przyzwoitych warunków na szosę/fitness. Na termometrze siedem stopni mniej niż wczoraj, a wrażenie chłodu potęgował jeszcze silny wiatr, chyba z północy - czy jakoś tak. Ale przynajmniej sucho i nawet z przebłyskami słońca.
Rzadko robię zimą przebiegi ponad 50 km, ale dnia przybyło na tyle, że spokojnie udało się wykręcić dużą pętlę dobieszczyńską, czyli taką, która zahacza o tereny po niemieckiej stronie.
Od granicy w Dobieszczynie pojechaliśmy przez Glashütte i Grünhof, a potem skrajem Mewegen w kierunku Blankensee. A potem DDR-ką do Buku, następnie standardowo - Dobra, Grzepnica, Sławoszewo, Bartoszewo i do domku - w którym zameldowaliśmy się około w pół do piątej, lekko zmarznięci, ale nie było tragedii.
Wiatr nie tylko ziębił, ale i trochę spowalniał i z kondycją też chyba u mnie nie najlepiej, więc wyszła nam średnia prędkość jak matronie w drodze do kościoła ;-)
Na zdjęciach - okolice Mewegen, a na końcu - mapka.



Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 52.10 km (0.00 km teren), czas: 02:26 h, avg:21.41 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)