- Kategorie:
- Alpy.26
- Alpy austriackie 2023.9
- Alpy włoskie 2021.8
- Alzacja i dolina Renu 2019.10
- Austria.25
- Bawaria.2
- Berlin.2
- Berliner Mauerweg 2018.2
- Brandenburgia.24
- Czechy.7
- do pracy / z pracy.74
- Doliną Bobru.2
- Dolnośląskie.3
- Donauradweg i okolice 2018.7
- Dookoła Tatr 2022.4
- Dookoła Zalewu Szczecińskiego.9
- Ennsradweg.4
- fitness.117
- Francja.10
- Hesja.4
- Holandia i Belgia 2023.3
- Karyntia.7
- koło Dominikowa.46
- koło domu.457
- Łaba 2022.12
- Mainz i dolina Renu 2023.5
- Małopolska.6
- Meklemburgia-Pomorze.84
- Nad Bałtyk 2020.4
- nad morzem.13
- Nadrenia-Palatynat.4
- Niemcy.86
- Odra-Nysa.12
- Osttirol i Karyntia rowerem 2020.9
- Rugia 2017.3
- Saksonia.5
- Saksonia-Anhalt.2
- Słowacja.4
- Spreewald Gurkenradweg 2021.3
- Szkocja.1
- Szwajcaria.2
- trekking.264
- Tyrol Wschodni.4
- Wędrówki piesze.2
- Włochy.9
- Wzdłuż Drawy.4
- Zachodniopomorskie.384
Wpisy archiwalne w kategorii
koło domu
Dystans całkowity: | 16218.46 km (w terenie 1239.32 km; 7.64%) |
Czas w ruchu: | 941:37 |
Średnia prędkość: | 16.58 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.50 km/h |
Liczba aktywności: | 457 |
Średnio na aktywność: | 35.49 km i 2h 09m |
Więcej statystyk |
Rieth o poranku
Czwartek, 29 sierpnia 2019 | dodano: 29.08.2019Kategoria koło domu, Zachodniopomorskie
Na dzisiaj prognozy zapowiadają powtórkę z rozrywki - znów upał i burze od godzin południowych, choć na razie się nie zanosi. Wstałam więc jeszcze wcześniej, niż wczoraj i o 6.30 byłam zwarta i gotowa na rowerze. Temperatura +16 stopni, jest rześko.
Przejeżdżam przez niemiłosiernie rozkopaną ulicę Szczecińską i przy końcu robót drogowych włączam endomondo. Dzień się dopiero budzi, słońce niedawno wzeszło, a nad łąkami unosi się mgła po wczorajszej ulewie. Jest pięknie.
Jadę szosą do Dobieszczyna, a potem na Nowe Warpno. Ruch jest nieduży, ale jezdnia bardzo mokra po deszczu. Krótko przed Nowym Warpnem odbijam w drogę rowerową do Rieth. Dojeżdżam na mostek graniczny i tu robię krótki odpoczynek.
Poranek jest słoneczny i bezwietrzny, jestem sama na mostku. Cisza, spokój. Aż chce się kontemplować takie widoki. Gdybym miała rower trekingowy, to bym pojechała dalej drogą gruntową i wróciła szutrówką przez Hintersee. Sirruskiem muszę wrócić tą samą drogą, ale nic nie szkodzi. Na powrocie trochę mi się daje zauważyć zmęczenie - nie wykręcę dzisiaj średniej powyżej 25 km/h. Też nie szkodzi. W domu jestem kilka minut po dziewiątej. Mapka wycieczki
Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przejeżdżam przez niemiłosiernie rozkopaną ulicę Szczecińską i przy końcu robót drogowych włączam endomondo. Dzień się dopiero budzi, słońce niedawno wzeszło, a nad łąkami unosi się mgła po wczorajszej ulewie. Jest pięknie.
Jadę szosą do Dobieszczyna, a potem na Nowe Warpno. Ruch jest nieduży, ale jezdnia bardzo mokra po deszczu. Krótko przed Nowym Warpnem odbijam w drogę rowerową do Rieth. Dojeżdżam na mostek graniczny i tu robię krótki odpoczynek.
Poranek jest słoneczny i bezwietrzny, jestem sama na mostku. Cisza, spokój. Aż chce się kontemplować takie widoki. Gdybym miała rower trekingowy, to bym pojechała dalej drogą gruntową i wróciła szutrówką przez Hintersee. Sirruskiem muszę wrócić tą samą drogą, ale nic nie szkodzi. Na powrocie trochę mi się daje zauważyć zmęczenie - nie wykręcę dzisiaj średniej powyżej 25 km/h. Też nie szkodzi. W domu jestem kilka minut po dziewiątej. Mapka wycieczki
Rower:Specialized Sirrus
Dane wycieczki:
51.06 km (0.00 km teren), czas: 02:04 h, avg:24.71 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przed upałem - poranna rundka solo do Löcknitz i Glashütte
Środa, 28 sierpnia 2019 | dodano: 28.08.2019Kategoria koło domu, Meklemburgia-Pomorze, Niemcy
Dzisiaj trochę nietypowo - postanowiłam wstać wcześnie rano, aby wykorzystać porę, gdy jeszcze nie jest tak gorąco. Wczoraj bowiem nawet pod wieczór temperatura była bardzo wysoka i było duszno. Przed siódmą rano już siedziałam na rowerze. Dziewiętnaście stopni i słońce jeszcze nisko - bardzo przyjemne okoliczności na rower.
Między Bartoszewem a Sławoszewem przepłoszyłam stadko dzików na skraju lasu - widocznie one też korzystały z porannego wytchnienia od skwaru. A potem przez Grzepnicę i Dobrą pojechałam asfaltową drogą do Lubieszyna. W zasadzie z Dobrej do samego Löcknitz to taka jazda na interwały - w górę i w dół, więc cieszyłam się, że upał jeszcze nie doskwiera.
W Löcknitz zatrzymałam się na chwilkę na krzyżówce, żeby się napić z bidonu i cyknąć fotkę:
A potem dwadzieścia kilometrów prostą i płaską szosą - względnie ścieżką rowerową - do Glashütte. Następny przystanek na rozjeździe na Hintersee i Dobieszczyn. Drogowskazy:
I ostatnia prosta do Tanowa. Na ostatnie dwa kilometry wyłączyłam endomondo, bo przejeżdżając przez rozkopane Tanowo trzeba bardzo zwolnić. Po drodze jeszcze zajrzałam do apteki i przed 10.00 byłam w domu. Termometr pokazywał 28 stopni. Mapka wycieczki
Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Między Bartoszewem a Sławoszewem przepłoszyłam stadko dzików na skraju lasu - widocznie one też korzystały z porannego wytchnienia od skwaru. A potem przez Grzepnicę i Dobrą pojechałam asfaltową drogą do Lubieszyna. W zasadzie z Dobrej do samego Löcknitz to taka jazda na interwały - w górę i w dół, więc cieszyłam się, że upał jeszcze nie doskwiera.
W Löcknitz zatrzymałam się na chwilkę na krzyżówce, żeby się napić z bidonu i cyknąć fotkę:
A potem dwadzieścia kilometrów prostą i płaską szosą - względnie ścieżką rowerową - do Glashütte. Następny przystanek na rozjeździe na Hintersee i Dobieszczyn. Drogowskazy:
I ostatnia prosta do Tanowa. Na ostatnie dwa kilometry wyłączyłam endomondo, bo przejeżdżając przez rozkopane Tanowo trzeba bardzo zwolnić. Po drodze jeszcze zajrzałam do apteki i przed 10.00 byłam w domu. Termometr pokazywał 28 stopni. Mapka wycieczki
Rower:Specialized Sirrus
Dane wycieczki:
65.00 km (0.00 km teren), czas: 02:36 h, avg:25.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na lody do Nowego Warpna
Poniedziałek, 19 sierpnia 2019 | dodano: 19.08.2019Kategoria koło domu, Zachodniopomorskie
Wczoraj wróciłam z urlopu - było bardzo intensywnie. Najpierw rowery, potem chodzenie po górach, a na koniec kajaki. Wciąż mam zaległości w pisaniu bloga, ale mam nadzieję, że teraz będzie trochę czasu, żeby systematycznie uzupełnić wpisy z wyprawy do Alzacji. Tymczasem dzisiaj z przyjemnością wsiadłam znów na fitnessa i pojechaliśmy z Darkiem na wieczorną wycieczkę przez Dobieszczyn do Nowego Warpna. To super trasa na rowery szosowe - dobry asfalt, mały ruch (szczególnie od kiedy Tanowo jest tak rozkopane, wiele samochodów omija ten odcinek), a na końcu bardzo malownicze miasteczko. Od nas praktycznie równo 30 km w jedną stronę.
Po drodze nie zatrzymywaliśmy się specjalnie, ale w samym Nowym Warpnie pokręciliśmy się trochę po uliczkach i nad wodą, popstrykaliśmy parę zdjęć - bo pogoda bardzo ładna i usiedliśmy na pyszne lody i piwko na spółkę w "Barze u Magdy". W miasteczku pustki, tylko w knajpce kilka stolików zajętych - głównie przez towarzystwo z Niemiec.Mapka wycieczki
Na starówce Nowego Warpna:
Darek w marinie:
Na co rybakowi rower?
A może na rybkę?
Eee nie, jednak na lody ...
W powrotnej drodze zatrzymaliśmy się na chwilę przy kościółku w Karsznie, a potem już tą samą trasą prosto do domu, do którego dotarliśmy, gdy zaczynało się zmierzchać. Kościółek w Karsznie:
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po drodze nie zatrzymywaliśmy się specjalnie, ale w samym Nowym Warpnie pokręciliśmy się trochę po uliczkach i nad wodą, popstrykaliśmy parę zdjęć - bo pogoda bardzo ładna i usiedliśmy na pyszne lody i piwko na spółkę w "Barze u Magdy". W miasteczku pustki, tylko w knajpce kilka stolików zajętych - głównie przez towarzystwo z Niemiec.Mapka wycieczki
Na starówce Nowego Warpna:
Darek w marinie:
Na co rybakowi rower?
A może na rybkę?
Eee nie, jednak na lody ...
W powrotnej drodze zatrzymaliśmy się na chwilę przy kościółku w Karsznie, a potem już tą samą trasą prosto do domu, do którego dotarliśmy, gdy zaczynało się zmierzchać. Kościółek w Karsznie:
Rower:Specialized Sirrus
Dane wycieczki:
60.24 km (0.00 km teren), czas: 02:39 h, avg:22.73 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przez Jasienicę i Karpin
Sobota, 3 sierpnia 2019 | dodano: 03.08.2019Kategoria koło domu, Zachodniopomorskie
Ostatni dzień przed drugą częścią urlopu upłynął mi głównie na przygotowaniach i pakowaniu, ale po południu wyskoczyliśmy z Darkiem jeszcze na szosową rundkę po okolicy. Dla urozmaicenia pojechaliśmy przez Tatynię i Wieńkowo do Jasienicy - bez jakiegoś sprecyzowanego planu. Na miejscu zdecydowaliśmy, że wrócimy leśną asfaltówką przez Nową Jasienicę, Drogoradz i Karpin. Koło Karpina niestety znów fetor nie do wytrzymania - zakład Fonteva chyba wznowił produkcję, a wiosną jeszcze nie było tak czuć. Na pocieszenie nieopodal mogliśmy podziwiać parę dorodnych jeleni - skryły się jednak w lesie, zanim wyciągnęłam aparat.
Wróciliśmy przez DW 115 i dokręciliśmy w Tanowie do 40 km. Mimo wszystko bardzo miła wycieczka. Mapka.
Kościół w Jasienicy z nieco innej perspektywy:
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wróciliśmy przez DW 115 i dokręciliśmy w Tanowie do 40 km. Mimo wszystko bardzo miła wycieczka. Mapka.
Kościół w Jasienicy z nieco innej perspektywy:
Rower:Specialized Sirrus
Dane wycieczki:
40.78 km (0.00 km teren), czas: 01:51 h, avg:22.04 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wieczorna 50+
Piątek, 2 sierpnia 2019 | dodano: 02.08.2019Kategoria koło domu, Meklemburgia-Pomorze, Zachodniopomorskie
Po wczorajszej inauguracji rowerka, dzisiaj wycieczka na nieco dłuższym dystansie i również po niemieckiej stronie. Początek podobnie jak wczoraj - do Dobieszczyna i do granicy. Na rozwidleniu dróg przy strzelnicy w Dobieszczynie baner z informacją, że jutro w Nowym Warpnie odbędzie się mityng triathlonowy, w związku z tym droga będzie zamknięta od 9.30 do 14.30. Ale dzisiaj spokojnie, mały ruch, słonecznie i przyjemna temperatura.
W Hintersee skręcamy na Glashütte i Grünhof, potem do Pampow, ale nie prosto, a przez Freienstein. Nie znałam tej drogi, Darek mi pokazał - trzeba w lesie skręcić w prawo, w asfaltówkę:
Na górce we Freienstein
Gdzieś tutaj przerwało mi zapis z endomondo, więc pozostało mi zaimportować trening od Darka (bez włączonych pauz na postojach, więc tempo takie sobie). Mapka wycieczki.
Potem przez Pampow do Blankensee i ścieżką rowerową do Dobrej Szczecińskiej:
A z Dobrej przez Grzepnicę, Sławoszewo i Bartoszewo do domu. Rowerek sprawuje się dobrze - kierownica i siodełko wygodne. Siodło - mimo, że typowo szosowe, a więc raczej wąskie i twarde - jest dobrze wyprofilowane, dlatego też nacisk nie jest punktowy, ale rozkłada się w różnych płaszczyznach. Jest dość komfortowo, w przeciwieństwie do fabrycznego siodełka roweru Darka, które było koszmarne. Jedynie mój kręgosłup jest trochę nieprzyzwyczajony do innej sylwetki w czasie jazdy - ale kilka ćwiczeń w czasie postoju poprawiło mi samopoczucie. Mam nadzieję, że się przyzwyczaję.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W Hintersee skręcamy na Glashütte i Grünhof, potem do Pampow, ale nie prosto, a przez Freienstein. Nie znałam tej drogi, Darek mi pokazał - trzeba w lesie skręcić w prawo, w asfaltówkę:
Na górce we Freienstein
Gdzieś tutaj przerwało mi zapis z endomondo, więc pozostało mi zaimportować trening od Darka (bez włączonych pauz na postojach, więc tempo takie sobie). Mapka wycieczki.
Potem przez Pampow do Blankensee i ścieżką rowerową do Dobrej Szczecińskiej:
A z Dobrej przez Grzepnicę, Sławoszewo i Bartoszewo do domu. Rowerek sprawuje się dobrze - kierownica i siodełko wygodne. Siodło - mimo, że typowo szosowe, a więc raczej wąskie i twarde - jest dobrze wyprofilowane, dlatego też nacisk nie jest punktowy, ale rozkłada się w różnych płaszczyznach. Jest dość komfortowo, w przeciwieństwie do fabrycznego siodełka roweru Darka, które było koszmarne. Jedynie mój kręgosłup jest trochę nieprzyzwyczajony do innej sylwetki w czasie jazdy - ale kilka ćwiczeń w czasie postoju poprawiło mi samopoczucie. Mam nadzieję, że się przyzwyczaję.
Rower:Specialized Sirrus
Dane wycieczki:
53.50 km (0.00 km teren), czas: 02:40 h, avg:20.06 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nowy nabytek
Czwartek, 1 sierpnia 2019 | dodano: 01.08.2019Kategoria koło domu
Wracając wczoraj z urlopu odebrałam nowy rower, który kilkanaście dni wcześniej wynalazłam w internecie na wyprzedaży. Upatrzyłam sobie fitnessa - Specialized Sirrus Elite Alloy - czyli lekki i zwinny rowerek na szosę, ale z prostą kierownicą. Jedno ale - rowerek był do odebrania w sklepie w Legnicy. W Szczecinie jest co prawda sklep partnerski Speca, ale ten model w moim rozmiarze był tylko na zamówienie i niestety nie w takiej dobrej cenie.
Polubiliśmy się z Sirruskiem od pierwszego wejrzenia, a dzisiaj zabrałam go na pierwszą randkę - do Dobieszczyna i z powrotem. Mapka
Fajny jest - szybki i zgrabny, pasujemy do siebie :-)))
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Polubiliśmy się z Sirruskiem od pierwszego wejrzenia, a dzisiaj zabrałam go na pierwszą randkę - do Dobieszczyna i z powrotem. Mapka
Fajny jest - szybki i zgrabny, pasujemy do siebie :-)))
Rower:Specialized Sirrus
Dane wycieczki:
30.20 km (0.00 km teren), czas: 01:20 h, avg:22.65 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Szosą do Gegensee
Sobota, 20 lipca 2019 | dodano: 20.07.2019Kategoria koło domu, Meklemburgia-Pomorze
Po południu pożyczyłam od Darka szosówkę na mały wypad za miedzę. Pojechałam do Dobieszczyna i dalej przez Hintersee do Gegensee, gdzie "stuknęło" mi 25 km, więc postanowiłam zawrócić, bo to w zasadzie pierwszy wypad bez towarzystwa Darka i nie chciałam bardzo oddalać się od domu. Prawdziwie ciepły, letni dzień i południowy wiatr, więc najpierw przyjemnie jechało się z wiatrem, ale powrót już raczej był pod wiatr. Do tego sportowa geometria i nieco przyduży rozmiar ramy trochę zmęczyły mój kręgosłup. Nawet na chwilę się zatrzymałam i położyłam na trawie przy drodze, żeby się rozprostować, ale za długo nie poleżałam, bo zatrzymywali się kierowcy, żeby zapytać, czy nic się nie stało. Więc stwierdziłam, że nie będę straszyć ludzi. Mapka wycieczki
Na postoju w Gegensee, przy przystanku autobusowym:
Jutro wyjeżdżamy na urlop - mamy zamiar pojeździć rowerami po Alzacji, a relację napiszę po powrocie.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na postoju w Gegensee, przy przystanku autobusowym:
Jutro wyjeżdżamy na urlop - mamy zamiar pojeździć rowerami po Alzacji, a relację napiszę po powrocie.
Rower:Giant Expression
Dane wycieczki:
50.90 km (0.00 km teren), czas: 02:06 h, avg:24.24 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Miło znowu wsiąść na rower
Środa, 17 lipca 2019 | dodano: 17.07.2019Kategoria koło domu
W ostatnim tygodniu splot różnych wydarzeń służbowo-zdrowotnych uniemożliwił mi wycieczki rowerowe, ale mam nadzieję, że teraz będzie lepiej ;-). Dzisiaj jazda transportowa - do Szczecina. Najpierw do NFZ, a potem rundka po sklepach rowerowych, Rossmann i zakupy spożywcze. Mapka.
A ponieważ jechałam przez Park Kasprowicza, to fotka Teatru Letniego. Powrót przez ul. Taczaka i Krzekowo, więc już nie było tak ładnie i nie chciało mi się robić zdjęć.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
A ponieważ jechałam przez Park Kasprowicza, to fotka Teatru Letniego. Powrót przez ul. Taczaka i Krzekowo, więc już nie było tak ładnie i nie chciało mi się robić zdjęć.
Rower:Giant Expression
Dane wycieczki:
40.20 km (0.00 km teren), czas: 02:44 h, avg:14.71 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Niedzielna pętla przez Rzędziny
Niedziela, 7 lipca 2019 | dodano: 08.07.2019Kategoria koło domu, Zachodniopomorskie
Bardzo chłodna, pochmurna i wietrzna pogoda w niedzielę sprawiła, że nie miałam ochoty na długie wycieczki i skończyło się na rundce dookoła komina, choć z pewnym aspektem poznawczym.
Początkowo planowałam przejechać się do Rieth, ale silny północny wiatr, który bardzo utrudniał mi jazdę drogą wojewódzką w stronę Dobieszczyna, sprawił, że zweryfikowałam początkowe plany. Dojechawszy do Dobieszczyna skręciłam w lewo, w drogę w kierunku na Stolec:
Na strzelnicy w Dobieszczynie dzisiaj ćwiczyli jacyś amatorzy broni palnej
Ja pojechałam asfaltem do Stolca i z przykrością stwierdziłam, że wciąż nic nie dzieje się z tamtejszym pałacem, a zabytkowa, piękna brama wjazdowa żałośnie wygląda zastawiona paletami.
Spontanicznie odbiłam w boczną drogę do Rzędzin, której właściwie nie znałam. Pomyślałam sobie, że poszukam śladów dawnego majątku ziemskiego, w którym mieszkała kiedyś pisarka Elisabeth von Arnim.
Budynek, który początkowo brałam za pałac, okazał się być ruiną dawnej gorzelni.
Sam pałac natomiast ponoć nie ocalał, a jedynie budynki gospodarcze - w różnym stanie - oraz ładny park przy drodze na Łęgi. A w środku gorzelni jeszcze gorsza ruina i nieco intrygujący napis na ścianie
Podobała mi się również kasztanowa aleja wiodąca do posiadłości ziemskiej.
Niedaleko gorzelni mieści się osobliwy skansen z bramą wjazdową, zrobioną ze starych bunkrów. Ot, dziwne trochę miejsce.
Ja jadę drogą na Łęgi, a stamtąd ścieżką rowerową do Dobrej Szczecińskiej.
W Dobrej dopadł mnie deszczyk, trochę nieprzyjemnie, ale co zrobić? Elisabeth von Arnim też moknie na swojej ławeczce.
A z Dobrej tradycyjną trasą na Grzepnicę, Sławoszewo, Bartoszewo i do domu. Mapka.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Początkowo planowałam przejechać się do Rieth, ale silny północny wiatr, który bardzo utrudniał mi jazdę drogą wojewódzką w stronę Dobieszczyna, sprawił, że zweryfikowałam początkowe plany. Dojechawszy do Dobieszczyna skręciłam w lewo, w drogę w kierunku na Stolec:
Na strzelnicy w Dobieszczynie dzisiaj ćwiczyli jacyś amatorzy broni palnej
Ja pojechałam asfaltem do Stolca i z przykrością stwierdziłam, że wciąż nic nie dzieje się z tamtejszym pałacem, a zabytkowa, piękna brama wjazdowa żałośnie wygląda zastawiona paletami.
Spontanicznie odbiłam w boczną drogę do Rzędzin, której właściwie nie znałam. Pomyślałam sobie, że poszukam śladów dawnego majątku ziemskiego, w którym mieszkała kiedyś pisarka Elisabeth von Arnim.
Budynek, który początkowo brałam za pałac, okazał się być ruiną dawnej gorzelni.
Sam pałac natomiast ponoć nie ocalał, a jedynie budynki gospodarcze - w różnym stanie - oraz ładny park przy drodze na Łęgi. A w środku gorzelni jeszcze gorsza ruina i nieco intrygujący napis na ścianie
Podobała mi się również kasztanowa aleja wiodąca do posiadłości ziemskiej.
Niedaleko gorzelni mieści się osobliwy skansen z bramą wjazdową, zrobioną ze starych bunkrów. Ot, dziwne trochę miejsce.
Ja jadę drogą na Łęgi, a stamtąd ścieżką rowerową do Dobrej Szczecińskiej.
W Dobrej dopadł mnie deszczyk, trochę nieprzyjemnie, ale co zrobić? Elisabeth von Arnim też moknie na swojej ławeczce.
A z Dobrej tradycyjną trasą na Grzepnicę, Sławoszewo, Bartoszewo i do domu. Mapka.
Rower:Giant Expression
Dane wycieczki:
40.80 km (0.00 km teren), czas: 02:08 h, avg:19.12 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na kiepski nastrój - rower
Środa, 3 lipca 2019 | dodano: 03.07.2019Kategoria koło domu, Zachodniopomorskie
Nie był to dla mnie dzisiaj w pracy dobry dzień i nie zapowiada się ciekawie na najbliższy czas. Trzeba odreagować i poukładać myśli, a rower dobrze się do tego nadaje. Tak więc rundka po okolicy z Darkiem - do Stolca, a że to on wymyślał dzisiaj trasę, to było terenowo - najpierw z przewagą szutrów, a potem leśne dukty i piach. Szybko nie pojechaliśmy, ale za to ładnie i dość absorbująco. Mapka wycieczki
Nad jeziorem Stolsko w Stolcu
Leśna droga - gdzieś w Puszczy Wkrzańskiej
Po piachu nad Świdwie
Zajrzeliśmy też nad samo jezioro, a tu niemiła niespodzianka - wieża widokowa, na którą lubiliśmy wchodzić - wyłączona z eksploatacji i zabita dechami. Jeśli to na dobre, to szkoda - sporo uroku straci to miejsce.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad jeziorem Stolsko w Stolcu
Leśna droga - gdzieś w Puszczy Wkrzańskiej
Po piachu nad Świdwie
Zajrzeliśmy też nad samo jezioro, a tu niemiła niespodzianka - wieża widokowa, na którą lubiliśmy wchodzić - wyłączona z eksploatacji i zabita dechami. Jeśli to na dobre, to szkoda - sporo uroku straci to miejsce.
Rower:Giant Expression
Dane wycieczki:
36.20 km (0.00 km teren), czas: 02:18 h, avg:15.74 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)