Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Zachodniopomorskie

Dystans całkowity:16259.18 km (w terenie 1696.20 km; 10.43%)
Czas w ruchu:975:18
Średnia prędkość:16.06 km/h
Liczba aktywności:384
Średnio na aktywność:42.34 km i 2h 39m
Więcej statystyk

Po długiej przerwie

Niedziela, 17 grudnia 2023 | dodano: 17.12.2023Kategoria koło domu, trekking, Zachodniopomorskie
Mój ostatni bieżący wpis datowany był na 28 października i tyle minęło czasu od ostatniej aktywności rowerowej. Z różnych przyczyn - wyjazd służbowy, obowiązki w pracy, stan zdrowia, a potem atak zimy, który sprawił, że zamiast roweru wyciągnęłam narty biegowe i na nich przemierzałam okoliczne szlaki w Puszczy Wkrzańskiej. Ale dzisiejsze łagodne temperatury i dość sprzyjająca pogoda sprawiły, że zachciało się nam z Darkiem przejechać na rowerze po bliskiej okolicy. Zrobiliśmy sobie niedługą, okrężną wycieczkę przez Bartoszewo, Grzepnicę, rezerwat Świdwie i Węgornik do Tanowa.
Po drodze spotykaliśmy liczne ślady niszczycielskiej działalności bobrów:
 Łąki pod Grzepnicą:

A to już Świdwie:




Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 22.10 km (0.00 km teren), czas: 01:44 h, avg:12.75 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

Podwieczorne Hintersee

Sobota, 28 października 2023 | dodano: 28.10.2023Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Pewnie to już ostatnie podrygi sezonu szosowego, ale zachciało mi się dzisiaj po południu na fitnessa. Zanim się ogarnęłam z domowymi zajęciami zrobiła się 16.20 - czasu nie było zbyt wiele, więc tylko jedna z bliższych, "dyżurnych" tras do przygranicznego Hintersee. A i tak do granic Tanowa dojechałam już przy mocnej szarówce, na lampkach. Od jutra będzie jeszcze gorzej, nie lubię czasu zimowego.
Pod dębem w Hintersee:

Granica w Dobieszczynie:

I mapka:
Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 37.84 km (0.00 km teren), czas: 01:42 h, avg:22.26 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Do pracy, a powrót na mokro

Wtorek, 24 października 2023 | dodano: 25.10.2023Kategoria do pracy / z pracy, koło domu, trekking, Zachodniopomorskie
Zaufałam wczorajszej norweskiej prognozie, według której padać miało dopiero po godzinie 18.00. O ile trasa do pracy - około godziny 10.00 była bardzo przyjemna (choć pod chmurką), to powrót po 17.00 już nie. Od pracy towarzyszył mi na początku lekki, ale coraz bardziej gęstniejący deszcz, a od pętli na Głębokiem już porządna ulewa. Do domu wróciłam około osiemnastej - mokrusieńka i już prawie po ciemku, na szczęście zabrałam lampki. A nowe spodnie nadają się tylko do prania, całe ubryzgane błotem.
Chyba to już ostatni raz w tym roku, kiedy wybrałam się rowerem do pracy. Już pora powoli przestawić się na modus zimowy - krótsze dystanse i to koło domu, tylko rekreacyjnie. 
Jesienna aleja platanów na Jasnych Błoniach przed południem:

I powrót al. Jana Pawła II:
Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 33.47 km (0.00 km teren), czas: 02:26 h, avg:13.75 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Nad Piaski w niedzielę wyborczą

Niedziela, 15 października 2023 | dodano: 20.10.2023Kategoria koło domu, trekking, Zachodniopomorskie
Drugi z zaległych wpisów - z pamiętnej niedzieli 15 października. Rano zagłosowaliśmy z Darkiem, więc z czystym sumieniem można było pokręcić się po okolicy. Nie za długo, bo pod wieczór mieliśmy z kolei zaplanowane wyjście do opery. Rzuciłam więc pomysł, abyśmy zobaczyli, co słychać nad dawnym jeziorem Piaski.
Ruch samochodowy na "dobieszczynce" niestety nieznośny - wysyp grzybów i grzybiarzy, więc czym prędzej uciekliśmy w leśne drogi. Po nich niestety również jeździły czasem samochody, choć im nie wolno.
Jezioro zarasta coraz bardziej, jak widać, więc pomost wygląda już nieco surrealistycznie:



 W pobliżu krzyżówki z asfaltówką do Karpina zaskoczyła nas nowa droga szutrowa:

Jak się okazało, prowadzi ona do miejsca przy "dobieszczynce", w którym znajduje się samotny grób leśniczego Lindego:

Przecięliśmy szosę na Dobieszczyn i również przez las wróciliśmy do domu. Darek zaproponował, aby wybrać wariant nad jeziorem Ogólnym.
Na mostku na Gunicy:



I Ogólne:



Rower:Unibike Expedition LDS Dane wycieczki: 35.42 km (0.00 km teren), czas: 02:32 h, avg:13.98 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Do pracy

Wtorek, 3 października 2023 | dodano: 04.10.2023Kategoria do pracy / z pracy, koło domu, trekking, Zachodniopomorskie
Wczorajsza pogoda była dziwna - niby ciepło (24 stopnie), ale bardzo wietrznie i ołowiane chmury straszące deszczem. W sumie jednak spadło tylko parę kropel, więc do domu wróciłam na sucho. Trasa - oklepana - z Tanowa przez Głębokie, Las Arkoński, Jasne Błonia do centrum Szczecina i tak samo z powrotem. Na zdjęciach - deptak Bogusława i pusta tego popołudnia Polana Sportowa.


Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 33.20 km (0.00 km teren), czas: 02:09 h, avg:15.44 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Do pracy, a powrót przez Warszewo

Środa, 27 września 2023 | dodano: 27.09.2023Kategoria do pracy / z pracy, koło domu, trekking, Zachodniopomorskie
Wyjeżdżałam przed 10-tą z Tanowa w słoneczny poranek, jednak od granic Szczecina pogoda zmieniła się na mglistą i tak było do ok. 11-tej. Powrót za to w upalnych temperaturach, jak w środku lata. Miałam do załatwienia jeszcze sprawę na os. Kormoranów, więc odbiłam w bok tuż za wiaduktem przy ul. Fałata i DDR-kami wzdłuż dwupasmówki dojechałam do celu. Cały czas było pod górę. Również dalsza droga z os. Kormoranów przez Warszewo to kolejne metry wysokości, aż do 129 m npm. przy Wieleckiej Górze, która jest najwyższą kulminacją Wzgórz Warszewskich i miasta Szczecin. Dalej czerwonym szlakiem pieszym przez Las Arkoński do Leśna Górnego, potem zjazd szosą do Pilchowa i ostatni odcinek już DDR-ką. Garmin pokazał 157 metrów przewyższenia na 23 km trasy.
Poranne jezioro Goplana w Lesie Arkońskim:

A to już kadr z drogi powrotnej:

Mapka nr 1:
Mapka nr 2:
Rower:Unibike Expedition LDS Dane wycieczki: 40.00 km (0.00 km teren), czas: 02:50 h, avg:14.12 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Na starych śmieciach - Miroszewo

Wtorek, 26 września 2023 | dodano: 26.09.2023Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Wróciliśmy w niedzielę z podróży nad Ren do domu, więc kolejne wpisy będą już z objeżdżonych pobliskich okolic. Pogoda wciąż sprzyja wycieczkom - wciąż można jeździć na krótki rękaw i krótsze spodnie, więc po południu karnęliśmy się z Darkiem do Miroszewa, nad Zalew Szczeciński na szosową, treningową rundkę. Dobrze się jechało, wróciliśmy zadowoleni.



Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 56.03 km (0.00 km teren), czas: 01:52 h, avg:30.02 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Wieczorna mała pętla dobieszczyńska

Niedziela, 17 września 2023 | dodano: 17.09.2023Kategoria Zachodniopomorskie, koło domu, fitness
Weekend był pracujący, ale udało się w niedzielę pod wieczór wyskoczyć z Darkiem na półtoragodzinną rundkę dookoła komina. Trasa trochę "oklepana" - ot, tak, aby się przewietrzyć. Do Dobieszczyna, a potem wzdłuż granicy przez Stolec i DDR-ką do Buku. Powrót przez Dobrą, Sławoszewo i Bartoszewo. Zachód słońca zastał nas w Sławoszewie, tak więc do domu wróciliśmy jeszcze po widoku, ale już w lekkiej szarówce.
Wieczorne łąki pod Dobrą

Ddr-ka za Stolcem:

I w moim ogródku, kwitną michałki.


Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 40.03 km (0.00 km teren), czas: 01:38 h, avg:24.51 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Do Książnicy

Piątek, 15 września 2023 | dodano: 15.09.2023Kategoria Zachodniopomorskie, koło domu, do pracy / z pracy
Ale mi się zaległości robią w blogu - no to chociaż na bieżąco trochę nadgonię. Dzisiaj potrzebowałam popracować trochę w czytelni Książnicy Pomorskiej, a że tam jest beznadziejnie z parkowaniem auta, to miałam dobry powód, żeby pojechać rowerem. Zwłaszcza, że pogoda sprzyjająca. W drodze powrotnej odwiedziłam rodziców. Gdy wracałam późnym popołudniem przez plac Grunwaldzki usłyszałam, że jakaś pani głośno śpiewa donośnym sopranem. Widok był jednak niecodzienny - śpiewała idąc zupełnie nago i boso po chodniku - jak ją Pan Bóg stworzył. 
Dzisiejsze zdjęcia są jednak z alei Wyszyńskiego, a nie z placu Grunwaldzkiego. Stary giancik jeszcze na chodzie, do miasta jak znalazł.




Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 33.40 km (0.00 km teren), czas: 02:22 h, avg:14.11 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

Babie lato w dolinie Płocicznej

Niedziela, 10 września 2023 | dodano: 15.09.2023Kategoria Zachodniopomorskie, trekking, koło Dominikowa
Na działce spędziliśmy z Darkiem kilka wrześniowych dni, korzystając z jeszcze upalnej pogody, do ubiegłego wtorku. Nie był to co prawda urlop, tylko zdalna praca, tym niemniej w fajnych okolicznościach, a w niedzielę mogliśmy zaplanować dłuższą wycieczkę. Postanowiliśmy odwiedzić drugą, bardziej dziką i nieco mniej znaną rzekę Drawieńskiego Parku Narodowego - Płociczną. Nie byliśmy tam jeszcze w tym roku, a jest to piękna dolina i chętnie do niej wracamy.
Trasa jest jednak głównie terenowa, a po ostatnim okresie dłuższej suszy piaszczyste odcinki są trudno przejezdne. Tym niemniej widoki rekompensują trudy trasy.
Początkowy odcinek pokonaliśmy z Dominikowa do Sówki leśnymi drogami. Mimo iż temperatury były jak w środku lata, to rozkwitnięte wrzosy świadczą o tym, że to już wrzesień.

W Sówce tradycyjnie robimy sobie krótki postój na moście i pomoście nad Korytnicą. Upalna pogoda zachęca również kajakarzy

Kolejny fragment trasy - od Sówki do Jeleni - jest chyba najbardziej hardkorowy. Jest trochę szutru, ale dominują grząskie piachy. 



Ale warto się pomęczyć, bo dalej będzie pięknie. Dojeżdżamy do Jeleni - osady gdzieś na końcu świata - i podziwiamy majestatyczny, stary dąb
Z Jeleni niedaleko do Miradzia - już nad Płociczną. To nasz kolejny postój i granica parku narodowego.



Zwykle jechaliśmy dalej czerwonym szlakiem pieszym wzdłuż dawnego Kanału Sicieńskiego, nad jeziorem Płociczno, ale jest to bardzo zarośnięta i trudno dostępna ścieżka, z pewnością nie na krótkie spodenki w upalny dzień. Wybraliśmy więc wariant równoległym dojazdem ppoż.

Ładną i równą drogą gruntową docieramy kolejnego mostu na Płocicznej i do węzła szlaków przy dawnej osadzie Pustelnia.



Teraz będziemy jakiś czas jechać czerwonym szlakiem i starą, brukowaną drogą przez gęsty las.

I jeszcze jeden most ...



Po drodze odbijamy ścieżką edukacyjną do miejsca zwanego Starą Węgornią, gdzie dawniej był młyn wodny na Płocicznej i miejsce do odławiania węgorzy. Niesamowite, jak wartki nurt ma tutaj Płociczna - jak w górskim wodospadzie

Niegdyś - w XIX i na początku XX w. te tereny były bardziej zagospodarowane, a wsie ludne. Działały młyny, tartaki, huty szkła, papiernie i elektrownie wodne. Dzisiaj przyroda znów wkracza na opuszczone miejsca, a z gwarnych wsi pozostały małe przysiółki - jak Ostrowite - lub tylko ślady ludzkiej obecności.

Niedaleko za osadą Ostrowite jest piękne jezioro Ostrowieckie. Nie mogliśmy sobie odmówić podwieczornej kąpieli w orzeźwiających wodach tego pięknego akwenu. Woda wciąż ciepła, było cudownie.



Wracamy szosą przez Głusko i Sitnicę. Asfalt w Lubuskiem bez zarzutu, w Zachodniopomorskiem - zdecydowanie gorzej.

Może jednak jest nadzieja na poprawę? Na razie stanęła tablica szumnie zapowiadająca inwestycje strategiczne, strumień złotych monet i nowy ład, choć głos ludu mówi coś innego ...

Po drodze zaglądamy jeszcze nad Drawę, na Bogdankę - tutaj dwa dni później kończyliśmy spływ kajakowy.

Na działkę docieramy w promieniach zachodzącego słońca - dni już coraz krótsze, niestety.


Rower:rower działkowy Dane wycieczki: 53.84 km (30.00 km teren), czas: 04:20 h, avg:12.42 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)