Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2022

Dystans całkowity:1000.80 km (w terenie 48.00 km; 4.80%)
Czas w ruchu:60:53
Średnia prędkość:16.44 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:50.04 km i 3h 02m
Więcej statystyk

Dookoła Tatr: Dzień 1- Nowy Targ-Liptowski Mikulasz

Czwartek, 16 czerwca 2022 | dodano: 25.06.2022Kategoria Dookoła Tatr 2022, trekking, Słowacja, Małopolska
Zaległy wpis z długiego weekendu czerwcowego. 
Wybraliśmy się z Darkiem na rajd wokół Tatr ze Szczecińskim Klubem Rowerowym Gryfus. Do tej pory bywaliśmy z Gryfusami na imprezach dookoła Zalewu Szczecińskiego, które są bardziej masowe, a że szlak wokół Tatr kusił mnie od jakiegoś czasu, to nie wahaliśmy się długo, gdy klub ogłosił zapisy w pasującym nam terminie.
Trasa rowerowa wokół Tatr ma kilka wariantów - z jednej strony szosowy, który co ambitniejsi pokonują w jeden dzień, z drugiej ekstremalny mtb po górskich ścieżkach i różne warianty pomiędzy. Oficjalna strona www: https://www.szlakwokoltatr.eu/
Pojechało nas czterdzieści parę osób - dwoma busikami z przyczepami na rowery. Parę osób miało elektryki, były gravele, górskie - chyba najwięcej, crossy i kilka trekkingów (między innymi nasze). Namówiliśmy znajomą parę kolegów z pracy, była też jeszcze inna znajoma i osoby, które kojarzyliśmy z imprez gryfusowych. 
Wyjazd ze Szczecina był we środę wieczorem - w Nowym Targu byliśmy ok. siódmej rano. Przepak na rowery, pożywne śniadanie w oberży i przed dziewiątą ruszamy na szlak. Pogoda super - słońce świeci od rana.
Pierwszy odcinek prowadzi DDR-ką, dawną trasą kolejową do Trsteny. Po drodze ładne wiaty, w góralskim stylu.







W Chochołowie miejscowi górale w pięknych, odświętnych strojach zmierzają na nabożeństwo z okazji Bożego Ciała:





Przejeżdżamy przez granicę do Słowacji. Szlak prowadzi do Trsteny, my jednak odbijamy w kierunku na Vitanovą - to znaczy taki był plan, ale część grupy się zgubiła i trochę potrwało, zanim wszyscy wrócili na ślad. Mieliśmy więc nadprogramowy postój w takich okolicznościach przyrody - po jednej stronie Tatry, po drugiej Babia Góra:



Zamiast asfaltu mamy teraz szuterek:

Mój rowerek, pierwszy raz na wyjeździe:

Z Vitanovej jest kawałek drogą publiczną do Oravic. Wioska ta jest znana z kąpieliska termalnego, ośrodka narciarskiego i ślicznej Doliny Juranovej, w której kiedyś byliśmy na pieszej wycieczce. Tym razem nie było ani kąpieli ani wędrówek, tylko postój w barze i zimna kofola. Mniam!

Trzeba było nabrać sił przed dwoma solidnymi podjazdami do Zuberca. Zdjęć nie robiłam, będąc zajęta mozolnym pokonywaniem kolejnych metrów przewyższenia w czerwcowym upale. Dopóki dało radę to rowerem, a stromsze odcinki pieszo. Nagrodą były spektakularne zjazdy, ale najlepsze czaiło się jeszcze za rogiem.
Minęliśmy wioskę Huty i znów zjechaliśmy z asfaltu - tym razem wgłąb przepięknego wąwozu Doliny Kwaczańskiej:



Po fragmencie równej, żwirowej ścieżki, zrobiło się bardziej terenowo.
Darek jedzie z górki:

 Na widocznym w dole zakręcie jest rozwidlenie szlaków. Zostawiamy rowery i kawałeczek idziemy spacerkiem do pięknego, zabytkowego młyna:





Powrót bardzo ekstremalną ścieżką w górę - dobre kilkaset jeśli nie więcej metrów pchania rowerów pod strome zbocze:





Dalej jedziemy w dół Kvacańską Doliną - zjazd był też bardzo wymagający i prawie nie robiłam zdjęć, ale było bardzo ładnie.

Od wlotu doliny do Liptowskiego Mikulasza - gdzie czekał na nas nocleg - mieliśmy jeszcze trochę kilometrów, a na niebie gęstniała warstwa ciemnych chmur:





Do hotelu dotarliśmy przy pierwszych kroplach deszczu, po pokonaniu blisko 100 km i ponad 1000 m przewyższenia - to mój rekord, choć nie na długo.
Zdążyliśmy się zakwaterować, gdy rozpętała się burza i nawałnica. Padało całą noc i rano.

[cdn.] Rower:Unibike Expedition LDS Dane wycieczki: 95.45 km (0.00 km teren), czas: 06:37 h, avg:14.43 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

wioskowo

Wtorek, 14 czerwca 2022 | dodano: 14.06.2022
Po Tanowie.
Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 7.40 km (0.00 km teren), czas: 00:23 h, avg:19.30 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Odrą-Nysą do Hohenwutzen

Niedziela, 12 czerwca 2022 | dodano: 13.06.2022Kategoria Brandenburgia, Niemcy, Odra-Nysa, trekking
Zbierałam się, zbierałam i wreszcie udało się wybrać w niedzielę na ON. Dojechaliśmy z Darkiem autem na parking w Mescherin - po drodze chmury na niebie niestety gęstniały i od Tantow zaczęło nawet lekko mżyć. Prognozy były jednak dobre, więc pomimo początkowego deszczu postanowiliśmy nie zmieniać planów, tylko wyciągnęliśmy z plecaka wiatrówki.
Mokrawy początek w Mescherin:



W Gartz zaczęło porządnie padać i schowaliśmy się pod jakimś daszkiem. Nie robiłam zdjęć wiedząc, że będziemy tędy wracać i pewnie będzie szansa na fotki przy lepszej pogodzie. Chcieliśmy wypróbować nowo wyremontowany fragment ON wałem do Friedrichstal, ale nie trafiliśmy - od strony Gartz odbicie szlaku z głównej drogi nie jest oznaczone (trzeba skręcić za restauracją Stadtmühle Gartz w Gartenstrasse). Tak więc pojechaliśmy jednak po staremu, szosą B2 - na nasze szczęście między Gartz a Mescherin jest zamknięta droga dla aut, więc ruch był znikomy. Przestało też padać i od razu zrobiło się jakoś tak sympatyczniej.
Za Friedrichstal ponownie zjechaliśmy nad Odrę i jej kanały:
 Przedpołudnie prawie bezwietrzne - to rzadkość na ON-ce, tafla wody jak lustro. Potem trochę zaczęło wiać, a kierunek tak się odkręcał, że przez całą wycieczkę mieliśmy pod wiatr - na szczęście nie był mocny. Na ławeczce między Friedrichstal a Gatow zrobiliśmy sobie odpoczynek i piknik.

Śluzy w Gatow:

W Schwedt powoli zaczęły przebijać się pierwsze przebłyski słońca:



A my dalej wałem:

Po drugiej stronie stadko owiec:



Pod Stolpe Darek zarządził kolejny postój.



Oprócz rowerzystów - niektórzy ewidentnie długodystansowi z sakwami - na ON-ce i takie wycieczki można spotkać ;-)

Śluzy w Hohensaaten:

Zakole Odry pod Hohenwutzen:

W Hohenwutzen zatrzymaliśmy się tradycyjnie na obiad - mają tam w knajpce na końcu miejscowości bardzo zacnego bratwursta.

Myślałam początkowo, aby podjechać jeszcze 8 km do Neurüdnitz, zobaczyć jak idzie Niemcom budowa mostu Europabrücke do Siekierek, ale Darek odmówił współpracy. Po swojej sobotniej, solowej wycieczce na 160 km narzekał, że go boli i tu i tam, że most zamknięty, więc przyjedziemy, gdy otworzą i że z Hohenwutzen to on chciałby już wracać. No to wróciliśmy. Lekko zmodyfikowaną trasą - do wieży widokowej nad Odrą, w pobliżu Stützkow:





Ponownie we Friedrichstal:

Od tej strony bez problemu trafiliśmy na DDR-kę koroną wału do Gartz. Bardzo ładna, tylko już mocno wiało.
W Gartz ostatni postój w marinie, pogoda zupełnie inna niż przed południem:



Po godzinie 19.00 byliśmy przy aucie, a około 20.00 w domu.

Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 126.79 km (0.00 km teren), czas: 07:02 h, avg:18.03 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

Sobota pracująca

Sobota, 11 czerwca 2022 | dodano: 11.06.2022Kategoria do pracy / z pracy, koło domu, trekking
Popołudniowe zajęcia na dwóch wydziałach. Dobrze, że chociaż niedziela wolna.
Wieczorne kadry z okolic Instytutu Pedagogiki, który znajduje się przy samych Jasnych Błoniach.



Na Polanie Sportowej w weekend odbywała się impreza biegowa/nordic walking, wnioskuję że pod patronatem miasta. 

Link do stravy dalej nie chce się wkleić, trudno.
Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 34.00 km (0.00 km teren), czas: 02:07 h, avg:16.06 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Do pracy, a powrót inną drogą

Środa, 8 czerwca 2022 | dodano: 08.06.2022Kategoria do pracy / z pracy, koło domu, trekking
Już rano przed dziewiątą rano słonko miło przygrzewało - zostawiłam więc sweterek w domu i pojechałam na krótki rękaw. W ubiegły czwartek wreszcie zamontowano dwa solidne stojaki rowerowe pod budynkiem, w którym pracuję - jak widać, cieszą się powodzeniem, choć niektórzy z przyzwyczajenia parkują pod znakiem.
Droga do pracy stałą trasą, a powrót nieco inną, bo chciałam zajrzeć do dwóch sklepów w galerii przy ul. Mieszka I. Niestety okazało się, że Martes już się stamtąd wyniósł, a na rondo Hakena nie chciało mi się jechać. Może jutro.
Podobnie jak to ma w zwyczaju Janusz / @jotwu wybrałam drogę przez Cmentarz Centralny i dalej wzdłuż ulicy Derdowskiego i Taczaka na Krzekowo i Głębokie ścieżką przy Netto Arenie. Obrazek z CC:

Ostatnio sporo padało - zaryzykowałam więc powrót do Tanowa wariantem terenowym: zachodnim brzegiem jeziora Głębokie i dalej przez las do stadniny Żółtew i do Bartoszewa. Piach na leśnych drogach rzeczywiście trochę się uklepał i dało się przejechać, choć miejscami z trudem.
Rozlewisko na końcu Głębokiego:

Kwitnie akacja przy piaszczystej drodze:


Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 36.82 km (10.00 km teren), czas: 02:31 h, avg:14.63 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

wioskowo

Wtorek, 7 czerwca 2022 | dodano: 07.06.2022
Na zajęcia i po miód. Rower:Unibike Expedition LDS Dane wycieczki: 6.20 km (0.00 km teren), czas: 00:21 h, avg:17.71 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Na pola makowe, których nie było

Poniedziałek, 6 czerwca 2022 | dodano: 06.06.2022Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Rano deszcz, na wieczór zapowiadany deszcz, ale w międzyczasie parę godzin całkiem dobrej pogody - tzw. okno, więc wcześniejszym popołudniem wyskoczyłam solo na małą pętlę dobieszczyńską. Pamiętałam z ubiegłego roku, że pola przy nowej ścieżce rowerowej ze Stolca do Blankensee o tej porze roku były jednym wielkim Morzem Czerwonym. Ale w tym roku chyba inaczej je obsiano i nigdzie niestety nie spotkałam kwitnących maków. No dobrze - jakieś pojedyncze samosiejki były.
Cieplutko, bez wiatru, taka trochę duchota przed burzą, ale niech będzie ciepło. Po drodze spadło kilka kropel deszczu i cały czas kotłowały się ciemne chmury na niebie.
Mak samotnik

Na DDR-ce ze Stolca do Blankensee

Przy przejściu granicznym w Blankensee

 I mapka wycieczki:
Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 40.42 km (0.00 km teren), czas: 01:51 h, avg:21.85 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Nad Drawę

Sobota, 4 czerwca 2022 | dodano: 05.06.2022Kategoria koło Dominikowa, trekking, Zachodniopomorskie
Sobota - działkowo, po południu rundka z Darkiem i znajomą nad Drawę. Pokręciliśmy się po Barnimiu i tamtejszej ścieżce dydaktycznej na terenie Drawieńskiego Parku Narodowego, a potem wzdłuż rzeki szlakiem do Borowca i Drawna. Pięknie, zielono, ptaki śpiewają i jeszcze pusto przed sezonem. A po wycieczce - pieczona rybka z rusztu.










Rower:rower działkowy Dane wycieczki: 24.29 km (8.00 km teren), czas: 01:43 h, avg:14.15 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Transgranicznie na Światowy Dzień Roweru

Piątek, 3 czerwca 2022 | dodano: 03.06.2022Kategoria fitness, koło domu
Wreszcie ciepło, wreszcie na krótko - można poczuć powiew wiatru i promienie słońca na skórze. Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Roweru, więc roweru nie mogło zabraknąć - tym razem solo do Hintersee. Na przejściu granicznym w Dobieszczynie pozowała do zdjęcia jakaś oficjalna delegacja z burmistrzem gminy na czele. Niestety nie przyjechali rowerami, tylko busikiem. W powrotnej drodze już ich nie było i też mogłam pstryknąć fotkę według własnego uznania.
 

Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 37.83 km (0.00 km teren), czas: 01:39 h, avg:22.93 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Wioskowo

Czwartek, 2 czerwca 2022 | dodano: 02.06.2022Kategoria koło domu, trekking
Na wieczorne zajęcia w plenerze. Komary dziś cięły jak szalone.
Rower:Unibike Expedition LDS Dane wycieczki: 6.40 km (0.00 km teren), czas: 00:25 h, avg:15.36 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)