Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Nad Odrą z Mescherin do Siekierek

Niedziela, 11 czerwca 2023 | dodano: 18.06.2023Kategoria Brandenburgia, Niemcy, Odra-Nysa, trekking
Uzupełniam zaległy wpis sprzed tygodnia - z niedzieli, 11 czerwca. Chciałam to zrobić wczoraj, ale na stronie bikestats trwały prace serwisowe i się nie dało.
Podwieźliśmy z Darkiem autem rowery do Mescherin i stamtąd zaczęliśmy wycieczkę szlakiem Odra-Nysa, po niemieckiej stronie rzeki. Rano prawie nie było wiatru – to ewenement na tej trasie – więc szybko przybywało kolejnych kilometrów na trasie.
Gartz – łuki na nabrzeżu przypominają o moście, który przed wojną łączył oba brzegi Odry:

Teerofenbrücke między Friedrichsthal a Gatow:

Śluzy pod Schwedt:

Za Schwedt robimy pierwszy popas. Na miejsce pikniku wybieramy romantyczny ogród przy pałacu w Criewen. Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że akurat trafiliśmy na koszenie trawy traktorem.





Jedziemy sobie dalej, do wieży widokowej nieopodal Stolpe. Widoki na Odrę z góry i na wał przeciwpowodziowy.

Odcinek szlaku rowerowego pomiędzy Stolpe a Hohensaaten jest w remoncie. Ale my jesteśmy w niedzielę i okazuje się, że da się przejechać i tego dnia nie pracują żadne ekipy.
Śluzy na kanałach Odry w Hohensaaten:

Tutaj podejmujemy decyzję, że dojedziemy do nowego (choć już nie całkiem, bo zeszłorocznego) mostu Siekierki-Neurüdnitz i wrócimy częściowo polską stroną. Ostatnie kilometry przed mostem mocno utrudnia wiatr, który obrócił się na kierunek z południa i wieje nam prosto w twarz.
A oto i kadry z mostu. Po polskiej stronie ławeczka z pomnikiem profesora Władysława Bartoszewskiego - patrona mostu. Przy ławeczce stoi również foodtrack, gdzie zatrzymaliśmy się na bardzo dobrą zupę. Można też tam zjeść kiełbaskę, domowe ciasto i inne przekąski.



Odwiedzamy na polskim brzegu nad Odrą najbardziej wysunięty na zachód punkt Polski, a potem kierujemy się w stronę Cedyni.

Góra Czcibora wraz z mozaiką i pomnikiem upamiętniającymi bitwę pod Cedynią:

Z tego miejsca do Cedyni prowadzi nowiuteńka i bardzo wygodna DDR-ka, wzdłuż ruchliwej drogi wojewódzkiej. Bardzo popieramy!

Cedynia – fontanna z piastowskimi wojami na rynku i wieża widokowa. Zaskoczyło mnie trochę położenie miasteczka na zboczach dość znacznych pagórków, przywodzące na myśl raczej górskie miasteczka, a nie województwo zachodniopomorskie.

Wieża widokowa:

Pofałdowana rzeźba terenu towarzyszyła nam również dalej, na północ od Cedyni. Wspinamy się na kolejne podjazdy po drodze do Bielinka i do Zatoni Dolnej.
Bielinek:



Zjazd do Zatoni jest spektakularny – różnica wysokości wynosi 100 m na 2 kilometrów. Zdjęcia trochę spłaszczają, ale i tak widać pagórki Cedyńskiego Parku Krajobrazowego.
Piękne maki po drodze.





Od Zatoni odpoczywamy od podjazdów i poruszamy się drogą przy samej Odrze. Mija się tutaj „Dolinę Miłości” – nie, nie – nie jest to agencja towarzyska, ani nic w tym rodzaju, ale nieco zdziczały ogród parkowy, założony w XIX wieku przez miejscową dziedziczkę, Annę Sophie Humbert.



W nogach mamy już ponad 100 km, a jeszcze spory kawałek drogi przed nami. W Krajniku Dolnym kupujemy sobie energetyki do popicia ostatnich kanapek na postoju niedaleko Schwedt.
„Przejcie” graniczne Krajnik – Schwedt:
Jak dobrze, że w czerwcu dzień jest taki długi. Możemy na luzie turlać się w stronę Gartz i rozkoszować „złotą godziną” i pięknym światłem na wałach nad Odrą.



Na koniec kadr z wieczoru w Mescherin i około 21.00 jesteśmy przy aucie, na parkingu. Wyszło nam ponad 150 km trasy i było to trochę czuć w mięśniach następnego dnia.



Rower:Unibike Expedition LDS Dane wycieczki: 152.70 km (0.00 km teren), czas: 09:51 h, avg:15.50 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

K o m e n t a r z e
WOW, ale pokręciliście. W Criewen byłem 3 razy z Rowerowym Szczecinem...trasa bardzo malownicza i ścieżki prima sort (gratuluję dystansu...153km naprawdę czuć w nogach).
srk23
- 13:34 wtorek, 20 czerwca 2023 | linkuj
Oj, to prawda - Janusz. Lubię wycieczki z łączonym transportem, bo dają więcej możliwości.
tanova
- 21:24 poniedziałek, 19 czerwca 2023 | linkuj
Z fantazją pomyślana trasa wycieczki. Wycieczka na zdumiewająco długim dystansie z serią uroczych zdjęć. Połączenie dojazdu autem z jazdą na rowerze wręcz znakomite. Trudne są powroty z długich wycieczek, gdy jesteśmy skazani na rower i tylko wyobrażam sobie jak miło się wracało siedząc wygodnie w samochodzie.
jotwu
- 18:35 poniedziałek, 19 czerwca 2023 | linkuj
Dziękuję za miłe słowa. Życzę Ci tego, Marku.
tanova
- 12:10 poniedziałek, 19 czerwca 2023 | linkuj
Świetna trasa i znakomita fotorelacja. Jechałem po obydwu stronach, choć już jakiś czas temu. Może jeszcze kiedyś zdołam się szarpnac na podobne odległości..
Marecki
- 08:57 poniedziałek, 19 czerwca 2023 | linkuj
Mocno pojechane, ładnie opisane, pięknie sfotografowane.
yurek55
- 22:43 niedziela, 18 czerwca 2023 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa acpat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]