Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Do Rieth po pracy

Poniedziałek, 22 maja 2023 | dodano: 22.05.2023Kategoria koło domu, Meklemburgia-Pomorze, trekking, Zachodniopomorskie
Obowiązki zawodowe wykluczyły mnie z weekendu do piętnastej w niedzielę, ale po powrocie do domu i obiedzie mogliśmy z Darkiem wybrać się jeszcze na popołudniową wycieczkę do dawno nie odwiedzanego Rieth nad Jeziorem Nowowarpnieńskim. Wyruszyliśmy po 16.30, więc większość osób już wracała o tej porze - na pasie ruchu z Dobieszczyna w kierunku Szczecina spory ruch, w odwrotnym - czyli naszym - już spokojnie. 
W ciągu godzinki dojechaliśmy do Hintersee, gdzie zaczyna się lubiany przez nas szlak po dawnej trasie kolejki wąskotorowej do Rieth. I znów towarzyszy nam woń bzu - prawdziwa, piękna wiosna.





U Niemców właśnie kończy się długi weekend. Nie widać tego jednak już w Rieth - pewnie w niedzielę pod wieczór już wszyscy pojechali do domów. Tylko na kempingu nad jeziorem stoją ze trzy kampery, a przy nich odpoczywają - na oko - emeryci.
W wiosce sennie i pusto. Kiedyś był tutaj sklep, zachowały się malowane szyldy, teraz jest dom mieszkalny, ale właściciele zachowali zabytkowe napisy:



Jedziemy do mariny na krótki postój. 



Widok na Nowe Warpno po drugiej stronie i na wysepkę Riether Werder (z ruinami budynków), na której Niemcy wypasają krowy, przewożone na specjalnej platformie, która stoi przycumowana do brzegu.

Wracamy przez graniczny mostek i DDR-kę pod Karszno. Kawałek trzeba faktycznie pchać rowery po piachu, ale nie 400m, a co najwyżej 100.





Po drodze odbijamy jeszcze na małym rondzie na Trzebież, żeby wrócić przez (byłe) jezioro Piaski. Tej wiosny rosną już na nim krzaczory, za parę lat pewnie będą z nich drzewa i będzie można przejść suchą nogą.

Na razie mieszka tutaj jeszcze para łabędzi, które krążą nam nad głowami.


Rower:Unibike Expedition LDS Dane wycieczki: 59.10 km (10.00 km teren), czas: 03:21 h, avg:17.64 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

K o m e n t a r z e
Mirek, byliśmy tam kiedyś, ale widoki są umiarkowanie atrakcyjne
tanova
- 12:07 wtorek, 23 maja 2023 | linkuj
W Ludwigshof można przy konikach odbić na wieżę widokową.
srk23
- 11:29 wtorek, 23 maja 2023 | linkuj
Piękna wycieczka na trasie tylko po części mi znanej - znakomity dystans, interesująco opisany przebieg trasy z bardzo smutnym stwierdzeniem, że jezioro Piaski przestało istnieć. Brawo Magdo i Darku za pomysł trasy wycieczki. Wiosna w pełni, więc można było sobie pozwolić na stosunkowo późny wyjazd na trasę.
jotwu
- 17:36 poniedziałek, 22 maja 2023 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jlrek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]