Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Nad Bagna Anklamskie

Niedziela, 30 października 2022 | dodano: 31.10.2022Kategoria Meklemburgia-Pomorze, trekking
Pomysłodawcą dzisiejszej wycieczki był Darek, który zaproponował, abyśmy pojechali trasą nad Zalewem do rezerwatu Anklamer Stadtbruch. Nie byliśmy tam w tym roku, a bardzo lubimy to miejsce, a że pogoda wciąż sprzyja rowerzyst(k)om, więc dzisiaj podjechaliśmy autem do Ueckermünde, a dalej już na rowerach.
Osiem kilometrów na zachód od Ueckermünde leży urokliwa wioska letniskowa Mönkebude. W marinie już prawie nie ma jachtów i mało kto spaceruje po miejscowości, ale na plaży kilka osób relaksowało się w wiklinowych koszach, a trochę ludzi siedziało w ogródku przy restauracji:
Ogólnie jednak dość pustawo, choć ciepła i bezwietrzna pogoda byłaby idealna na spacer. Można się poczuć jak na wakacjach.

I my usiedliśmy na chwilę na ławce w promieniach słońca, ale nie na długo. Kolejny odcinek wiódł ładną ścieżką przez las mieszany, w stronę Leopoldshagen. Suche liście szeleszczą pod kołami, a my delektujemy się barwami jesieni w październikowym światłocieniu.

Dojeżdżamy do Bugewitz drogą obok pola ... kwitnącego rzepaku. To chyba jednak niedobrze, że rzepak kwitnie w październiku, a nie w maju.  W głębi pola zbierają się stada żurawi, jest ich naprawdę sporo. Zbierają się do odlotu, czy zostają? A obok drogi kolejna anomalia - kwitną mlecze.



Za Bugewitz zaczyna się obszar rezerwatu. Jedziemy najpierw asfaltową DDR-ką do wieży widokowej.



 

Niestety jest bardzo niski stan wody - odsłoniły się połacie mułu, a czaple stoją w wodzie, na dnie.

Niemcy wyremontowali trasę do Anklam - stare, krzywe płyty zastąpiono szuterkiem.





Koło mostu skręciliśmy w prawo, w ścieżkę, która normalnie prowadziła ... do wody, ale teraz była cała odsłonięta i można nią było dojechać do Kamp. Raczej nie była to ścieżka rowerowa, raczej jakieś wertepy dla ornitologów, momentami w dwumetrowym trzcinowisku, ale w sumie dało się powoli przejechać.







W Kamp nad wodą zrobiliśmy sobie piknik z widokiem na pozostałości mostu kolejowego:

Z powrotem postanowiliśmy pojechać dawną trasą kolejową - droga jest prosta jak drut, ale niebywale kamienista i wybolista. Za to jakie widoki!

Kormorany;







Żurawie jednak zdecydowały się odlecieć i na przedwieczornym niebie formują klucze w wyrafinowanych kształtach:

Czas płynie nieubłaganie - dochodzi szesnasta, a do samochodu daleko. Wracamy więc szosą, bo szybciej. Wieczorne klimaty w Grambin, na moście nad Zarow:

 Do Ueckermünde docieramy o zmierzchu. Namawiam jeszcze Darka na rundkę po Altstadt, gdzie sporo ludzi jeszcze siedzi w knajpkach na zewnątrz, po porcie i na promenadę nad Zalewem:





O zmroku podnoszą się z pól mgły. Zjawiskowo wygląda stado krów, pasące się obok DDR-ki do plaży:



Zmrok zapada zdecydowanie zbyt szybko - nie lubię czasu zimowego.

Drogę powrotną autem pokonujemy w zupełnych ciemnościach. W domu jesteśmy około osiemnastej.

Rower:Unibike Expedition LDS Dane wycieczki: 58.75 km (20.00 km teren), czas: 04:31 h, avg:13.01 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

K o m e n t a r z e
Żre mnie zazdrość, że te pięknie pokazane tereny są dla mnie praktycznie niedostępne. Świetny pomysł co do trasy wycieczki jak też realizacja tego pomysłu.Brawa dla Darka.
jotwu
- 19:38 poniedziałek, 31 października 2022 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa asemz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]