Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Doliną Bobru 2: z Jeleniej Góry na zaporę w Pilchowicach

Poniedziałek, 25 lipca 2022 | dodano: 27.07.2022Kategoria trekking, Dolnośląskie, Doliną Bobru
Ostatni dzień przed powrotem do domu spędziliśmy z Darkiem na wycieczce rowerowej po Parku Krajobrazowym Doliny Bobru. Tym razem pojechaliśmy szlakiem ER-6 w dół rzeki aż do zapory w Pilchowicach i wróciliśmy przez Pogórze Kaczawskie. Pierwszy odcinek - od Jeleniej Góry do Siedlęcina - prowadzi malowniczym Borowym Jarem. To głęboki przełom Bobru, wzdłuż którego poprowadzono DDR-kę i pieszy szlak. Bliskość rzeki i cienisty liściasty las dawały przyjemną ochłodę w poniedziałkowym upale.



Poniżej Jeleniej Góry na Bobrze znajduje się kilka budowli hydrotechnicznych i zbiorników retencyjnych - pierwszy z nich to jezioro Modre:


W Siedlęcinie zatrzymujemy się przy Wieży Książęcej. W tej średniowiecznej budowli z początku XIV w. zachowały się unikatowe polichromie z legendą o ser Lancelocie z Jeziora. Opowieści o Rycerzach Okrągłego Stołu na Dolnym Śląsku? Kto by się spodziewał, a jednak ...




Gotyckie mury wieży również dawały miły chłodek, a opowieść o zakazanej miłości stymulowała wyobraźnię, ale trzeba było ruszać dalej. Za Siedlęcinem szlak ER-6 zmienia swój charakter - zamiast wygodnej DDR-ki mamy ścieżkę wzdłuż rzeki:


Na zdjęciach są akurat w miarę równe fragmenty, ale miejscami trzeba było pokonać wystające korzenie i kamienie. Dwa razy asekuracyjnie zsiadałam z roweru i przeprowadziłam, bo ekspozycja terenu i trudności nieco mnie przerosły.
Dojeżdżamy do zapory we Wrzeszczynie:



 I tutaj zasadniczo kończą się żarty. Za zaporą kamienista, krzywa droga o luźnej nawierzchni pod górę, potem kawałek asfaltu od zakładu metalowego do Barcinka. Przy bramie zakładu taki eksponat:
 W Barcinku krótki postój i jedziemy dalej. Mapa kieruje nas ... tutaj. Ta nikła ścieżynka ledwo widoczna w trawie to ma być szlak euroregionalny??? A jednak ...

Co było dalej? Zasadniczo była ... dzicz. Na początku jeszcze przejezdna. Gdzieś po drodze spotkaliśmy parę młodych ludzi na spacerze z psami, którzy z uśmiechem stwierdzili, że prawdziwy podjazd to jeszcze przed nami.
Podjazd? Raczej wypych pod Trawnicę - stromo, luźne kamienie, muchy i patelnia w pełnym słońcu. Ponad 30 stopni. Oj, nasłuchał się małżonek soczystych przekleństw!
Zdjęcia - brak! Ale za to jakie widoki na górze i jaki zjazd ...



Zbliżamy się do zapory w Pilchowicach. A im bliżej, tym gorszy fetor. Niestety - Bóbr w tym miejscu zakwitł jadowitą zielenią, a w zasadzie jeszcze gorzej.







Wielkie, śmierdzące bajoro - masakra!
Uciekamy czym prędzej drogą w stronę Strzyżowca - to kolejny, długi podjazd, tym razem asfaltowy, więc da się wjechać. I kolejna panoramka z góry:

Droga prowadzi znów do Siedlęcina i w Borowy Jar, gdzie w gościńcu "Perła Zachodu" zatrzymujemy się na pyszny obiad:









Z gościńca już tylko 2,5 km do Jeleniej Góry i parkingu z naszym autem. Szybki przepak i po czterech godzinach - przed godziną dwudziestą - jesteśmy w domu.
Mapka wycieczki:
Rower:Unibike Expedition LDS Dane wycieczki: 35.30 km (15.00 km teren), czas: 03:30 h, avg:10.09 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

K o m e n t a r z e
Dziękuję, Mirku, za miłe słowa.
tanova
- 19:01 czwartek, 28 lipca 2022 | linkuj
Może woń z rzeki Bóbr nie należał do przyjemności, ale widoki jak zawsze powalają z Waszych wycieczek (gratuluję wytrwałości i determinacji w pokonywaniu kilometrów z pozycji siodełka rowerowego).
srk23
- 17:41 czwartek, 28 lipca 2022 | linkuj
Dzięki, Marek - już po urlopie, w poniedziałek na wieczór wróciliśmy. Zapora robi wrażenie, ale teraz nie sposób na niej wytrzymać przez ten odór.
tanova
- 13:02 czwartek, 28 lipca 2022 | linkuj
Zapora w Pilchowicach to moje niezrealiowane marzenie, może kiedyś. Miłego zwiedzania.
Marecki
- 17:03 środa, 27 lipca 2022 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mawid
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]