Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Alpy włoskie: Dzień 5 - Cortina d'Ampezzo - Cadore

Czwartek, 26 sierpnia 2021 | dodano: 09.09.2021Kategoria Alpy, Alpy włoskie 2021, trekking, Włochy
Cortiny - królowej włoskich Dolomitów - przedstawiać nie trzeba. Cudnie położona w samym sercu gór, nieco snobistyczna, piękna i zimą i latem, znana również ze starego filmu z Jamesem Bondem (z Rogerem Moorem).
Jesteśmy tutaj pierwszy raz - oprócz zwiedzenia rowerem, chcemy wyjść gdzieś na szlak, zobaczyć góry nie tylko od podnóża.
Miasteczko już o poranku tętni życiem:

Tutejsza rzeźba Igora Mitoraja:

Trafiamy na wystawę psów na głównym placu, więc wielbicieli czworonogów jest tutaj sporo. Czy to jeszcze pies, czy breloczek do plecaka?

Impresje po tegorocznych zawodach Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim:

Dokąd na wycieczkę? Tofany, Faloria, Cinque Torri czy Lagazuoi? Ech - osiołkowi w żłoby dano... Jest dylemat. Można by spędzić w Cortinie dużo, dużo czasu, ale cóż - na coś się trzeba zdecydować. Wybór w końcu padł na Monte Falorię - jedną z gór pasma Cristallo, na którą jeździ kolej linowa - nieco podobna do tej na Kasprowy Wierch. Są z niej świetne widoki właśnie na Tofany (i nie tylko), można na szczycie zrobić krótki trekking, stacja kolejki jest tuż przy szlaku rowerowym, no i ... zawsze chciałam zobaczyć na żywo narciarską, slalomową trasę olimpijską.

Cortina z góry i monumentalne trzy Tofany, a w oddali po lewej widać Lagazuoi i 5 Torri:

Panoramy - fantastyczne:

Jest i trasa slalomu-giganta:





Z widokiem na Drei Zinnen na horyzoncie:

Można na szczyt wjechać rowerem:



Ech, aż się nie chce wracać na dół. Ale cóż - trasa się sama nie przejedzie, więc wczesnym popołudniem ruszamy w dalszą drogę, doliną Cadore.

Po prawej stronie góruje wybitny kolos - Monte Pelmo (3.168 m npm.):





Droga opada najpierw łagodnie w dół aż do Pieve di Cadore. Miejscowości z typowo turystycznych zmieniają się w coraz bardziej spokojne, górskie miasteczka. W Pieve zauważamy już trochę opuszczonych, starych domów.
Krajobraz zmienia się jeszcze bardziej, gdy ostrymi serpentynami zjeżdżamy nad Piavę, na dno doliny - do Perarole di Cadore. Mamy wrażenie, że trafiliśmy do innego świata. Pustawe miasteczko, zaniedbane budynki, gdzie nie gdzie zabite dechami okiennice - tylko w brudnawym, małym barze kilku tubylców smętnie sączy piwo. Co gorsza - zbliża się wieczór, zanosi się na deszcz i trzeba poszukać noclegu.

W jednym B&B nikt nie otwiera ani nie odbiera telefonu, w drugim - babka nie ma miejsc, ale dzwoni gdzieś po znajomych i znajduje nam nocleg w odległym o ok. 10 km Ospedale di Cadore, w hostelu.
Wieczorna jazda wśród miejscowości-widm, dnem głębokiej i ciemnej doliny, wśród pionowo opadających skał jest trochę niesamowita. Koledze pęka szprycha w tylnym kole, a mnie urywa się linka od przerzutki. Na koniec dopada nas rzęsista ulewa. Docieramy już po zmierzchu - przemoczeni, tuż przed tym, gdy ulewa zamieni się w gwałtowną burzę. Gospodarze są przemili - zamawiają dla nas gorącą pizzę i przywożą nam do pokoju. Sam hostel mieści się w wąziutkiej, zabytkowej kamienicy i oferuje dziesięć miejsc. Wszystko świeżo odremontowane, czyściutko, jest też mała ekspozycja o historii tego miejsca. Bardzo miłe i klimatyczne lokum.
A taki mieliśmy widok z okna (już rano)

[cdn.]

Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 65.60 km (0.00 km teren), czas: 06:43 h, avg:9.77 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
W takim razie życzę, aby udało się Wam razem wybrać w Alpy włoskie, bo faktycznie są przepiękne i jest też mnóstwo fantastycznych pieszych szlaków.
tanova
- 10:31 wtorek, 14 września 2021 | linkuj
Widoki takie, że dech zapiera (moja "małż" pozazdrościła i Wam pięknego krajobrazu i już snuje plany by tam się wybrać ;)))
srk23
- 07:51 wtorek, 14 września 2021 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oryna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]