Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Kolorowa jesień w dolinie Płoni

Niedziela, 15 listopada 2020 | dodano: 15.11.2020Kategoria trekking, Zachodniopomorskie
Darek wciąż jeszcze nie ściągnął bagażnika rowerowego z samochodu, więc dzisiejszej niedzieli ruszyliśmy się w nieco inną okolicę niż zwykle, choć niezbyt odległą, bo szkoda czasu na długie dojazdy. Dzięki temu podarowaliśmy sobie trochę uciążliwy przejazd przez całe miasto. Zaparkowaliśmy na pętli autobusowej w Śmierdnicy, gdzie zaczyna się DDR-ka do Starego Czarnowa. Po licznych wpisach kolegi Darka @strus i relacjach naszej koleżanki-rowerzystki z Prawobrzeża nabraliśmy ochoty na przejażdżkę w tamtych regionach i dzisiaj nadarzyła się okazja.
Na początkowym odcinku w lesie jechało sporo ludzi, więc nie zatrzymywałam się na zdjęcia, żeby nie tamować ruchu. Luźniej zrobiło się przed Kołbaczem.

W Kołbaczu zatrzymujemy się na mały plener fotograficzny. Akurat kończy się w kościele msza, więc można na chwilkę wejść i sfotografować gotyckie wnętrze.



detal ze ściany:

Budynek biblioteki publicznej:



Dalej jedziemy w stronę Starego Czarnowa, gdzie DDR-ka kończy się koło sklepu Dino. Zawracamy i po krótkim odcinku odbijamy w kierunku Dębiny i jeziora Miedwie. Najpierw jednak zaglądamy nad sporo mniejsze jezioro Żelewko z niewielką plażą, po którym dwóch panów pływa łódką i zawzięcie dyskutuje o wykopywaniu dżdżownic.

Do Żelewa jedziemy krzywą drogą z płyt, która w okolicach mostu na Płoni zmienia się w lepszą nawierzchnię.

Płonia i Darek na moście



Nad Miedwiem w Żelewie zatrzymujemy się na małą przekąskę - banany, batoniki i herbata z termosu.

Dalej jedziemy asfaltem na Nieznań i drogą do Rekowo - początkowo asfatlową, a potem  brukowaną.



Za Rekowem bruk zmienia się w leśną drogę, oznakowaną jako czerwony szlak turystyczny.

Przypadkiem trafiamy jeszcze na przystań kajakową i myślimy sobie, że fajnie byłoby skrzyknąć się tu może wiosną na spływ.
 
Jeszcze jeden most na Płoni, pod którym trenują dwaj goście w pontonach górskich, jeszcze kilka km i około piętnastej jesteśmy przy samochodzie.



Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 33.50 km (9.00 km teren), czas: 02:19 h, avg:14.46 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

K o m e n t a r z e
Przez Kołbacz wielokrotnie przejeżdżałem i nigdy nie byłem w kościele chodź bardzo lubię zwiedzać stare obiekty . Fajnie czyta się relacje osób z tras które zaliczam wielokrotnie.
strus
- 15:48 sobota, 21 listopada 2020 | linkuj
Janusz, zdjęcie znad wody było robione około 14.30, nie wieczorem. Tak po prostu światło padało.
tanova
- 17:24 czwartek, 19 listopada 2020 | linkuj
Jak to dobrze mieć do swojej dyspozycji auto. Osobiście mam wręcz chorobliwy wstręt do jazdy na drugą stronę Odry. Urocze zdjęcia, szczególnie to późno wieczorne.
jotwu
- 18:37 wtorek, 17 listopada 2020 | linkuj
Byliśmy w Kołbaczu dwa razy ale nie wchodziliśmy do kościoła.
jotka
- 22:30 poniedziałek, 16 listopada 2020 | linkuj
super !
tunislawa
- 22:40 niedziela, 15 listopada 2020 | linkuj
ładnie. Plonia na kajaczek się nadaje. W paru miejscach w których byliście, także miałem przyjemność kiedyś być rowerkiem.
Marecki
- 21:55 niedziela, 15 listopada 2020 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieral
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]