Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Trzebież

Sobota, 7 listopada 2020 | dodano: 07.11.2020Kategoria fitness, koło domu, Zachodniopomorskie
Zastanawialiśmy się rano, czy wybrać się na trekkingi gdzieś po lesie, czy na rowery szosowe. W końcu jednak pojechaliśmy szosą, bo pogoda miała się po południu poprawić, a poza tym tak ogólnie to nie wiadomo, co będzie za tydzień - czy będzie można się oddalać od domu na dłuższe wycieczki rowerowe, czy nie. Tak więc trzeba korzystać.
Dawno nie byliśmy w Trzebieży, nad Zalewem, a lubię tam jeździć. Tym razem pojechaliśmy w odwrotnym kierunku niż zwykle, bo najpierw przez Tatynię do Jasienicy i dalej przez Niekłończycę DDR-ką, a wróciliśmy szosą przez Nowe Warpno. Pierwsza połowa więc raczej wycieczkowo, a druga trochę bardziej treningowo. 
Pokręciliśmy się trochę po Trzebieży. Na przystani już widać koniec sezonu żeglarskiego.

Parę łódek stoi jeszcze w porcie rybackim:

Restauracja Portowa zamknięta na głucho:

Ulica Rybacka:

Zaglądamy na promenadę i w okolice plaży:



Nieliczni spacerowicze korzystają z wolnej soboty. Na promenadzie raczej pustki, wszystkie knajpki zamknięte - oprócz baru "Nad Zalewem", który oferuje jedzenie na wynos. Zamawiamy gorącą kawę i serniczek na ciepło - można usiąść na zewnątrz, również w namiocie w ogródku, gdzie jest trochę zaciszniej.

Ciepła i słodka przekąska w taki dzień jak dziś dodaje energii, bo przed nami jeszcze ponad 40 km do domu. Zgodnie z prognozą niebo zaczyna się trochę przecierać, a ostatnie 20 km w zasadzie jedziemy już w słońcu. Trudno sobie odmówić pstryknięcia kilku fotek bukowego lasu w jesiennych barwach.


 I Darek na koniec, z rowerami.

W domu jesteśmy po 15-tej, w sam raz przed wieczornym chłodem. I 5 tys. km w tym roku przejechane!
Rower:Specialized Sirrus Dane wycieczki: 66.00 km (0.00 km teren), czas: 03:06 h, avg:21.29 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

K o m e n t a r z e
Gratuluje rekordu,też o nim marzę
strus
- 20:32 niedziela, 8 listopada 2020 | linkuj
Ładny dystansik i mocny roczny rekord kilometrów..
Marecki
- 19:19 niedziela, 8 listopada 2020 | linkuj
Ale wielki ten Zalew Szczeciński! Uwielbiam to miejsce.
grigor86
- 17:26 niedziela, 8 listopada 2020 | linkuj
Ja też tam lubię jeździć zwłaszcza po sezonie ;) gdy nie na turystów...
jotka
- 14:40 niedziela, 8 listopada 2020 | linkuj
Taki serniczek by się wciągnęło :). U nas słoneczko się nie chciało przebić. Korzystajmy, póki możemy.
anka88
- 18:55 sobota, 7 listopada 2020 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cnalp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]