Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Jeziorko Thursee i pożegnanie z MV

Piątek, 23 października 2020 | dodano: 23.10.2020Kategoria koło domu, Meklemburgia-Pomorze, trekking
Ładnej pogody ciąg dalszy zmobilizował mnie dzisiaj do kolejnej wycieczki za miedzę - tym razem solo. Nie byłam jeszcze w tym roku nad jeziorem Thursee w pobliżu Pampow. Najładniej tam jesienią, bo tafla wody otoczona jest liściastym lasem, więc taki dzień jak dzisiaj jest idealny.
Po południu co prawda było już trochę pochmurno, ale jeszcze z przebłyskami słońca. Do Stolca pojechałam drogą przez Węgornik - najpierw betonką, a potem polną drogą.

Na łąkach nieopodal Świdwia głośno zachowywało się kilka żurawi - to chyba takie, które nie odleciały do ciepłych krajów. Miło, że jakieś ptactwo zostało z nami na zimę, oby przetrwały w dobrej formie.
W Stolcu na górce skręciłam w polną drogę na Pampow. Dawno tam nie byłam - wjazd częściowo zagrodzony jest barierami. Zastanawiam się, czy mają blokować plac budowy, czy też od jutra przejazd na niemiecką stronę? W każdym razie budowana ścieżka rowerowa z Blankensee do Stolca jest już mocno zaawansowana, może nawet dałoby się przejechać po utwardzonej podsypce?

W Pampow skręciłam w drogę z płyt do lasu i po ok. kilometrze dojechałam do jeziora:







Chwila zadumy nad wodą i wracam drogą do Pampow:

Robi się trochę późno, więc jadę prosto do Blankensee. Prawie prosto, bo jak tu się nie zatrzymać przy takim uroczym stadku?



A gdy robiłam zdjęcia, stado dużych psów z hodowli (chyba) w głębi urządziło mi niesamowity koncert na wycie ;-)
Na granicy spokojnie, nic się nie dzieje, żadnych oznak, że za parę godzin wchodzą w życie surowe restrykcje.
 Ale jest światełko w tunelu - przynajmniej w Brandenburgii będziemy mogli jeździć, bo tamtejszy rząd dzisiaj uchwalił, że mały ruch przygraniczny nie podlega kwarantannie, również turystyczny, o ile zmieścimy się w limicie 24 godzin. Czy Meklemburgia wprowadzi podobne uregulowanie - szczerze wątpię, choć chciałabym się mylić.
I znów wróciłam do domu po ciemku.
Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 41.16 km (10.00 km teren), czas: 02:33 h, avg:16.14 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

K o m e n t a r z e
Ładne zdjęcia Ci wyszły mimo zachmurzonego nieba.
jotka
- 14:16 niedziela, 25 października 2020 | linkuj
Bardzo ładne jesienne ujęcia. Fajnie :)
anka88
- 19:39 sobota, 24 października 2020 | linkuj
Pięknie opisana wycieczka z uroczymi fotkami zwierzątek. Żal, że przez bliżej nieokreślony czas opisane przez Ciebie tereny nie będą dla nas dostępne. Horror pandemiczny trwa !
jotwu
- 17:32 sobota, 24 października 2020 | linkuj
Tuniu, Brandenburgia jest jakoś bardziej elastyczna w tym względzie. Właśnie czytam, że Meklemburgia na kolanie napisała własne regulacje i z kwarantanny wyłączeni będą pracownicy przygraniczni, uczniowie, studenci i najbliższa rodzina. A prywatne wizyty niestety nie.
tanova
- 20:58 piątek, 23 października 2020 | linkuj
o ! dzieki ,że powiedziałąs o Brandenburgi ...bo już załamka była ! też pojechałam się dzisiaj pożegnać z Penkun ....
tunislawa
- 20:53 piątek, 23 października 2020 | linkuj
Sielski klimat w Pampow - prawie jak w Polsce.
grigor86
- 20:22 piątek, 23 października 2020 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]