Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niezbyt udana wycieczka z Blankensee

Sobota, 17 października 2020 | dodano: 17.10.2020Kategoria koło domu, trekking
Mieliśmy dziś w planie z Darkiem dłuższą wycieczkę rowerową po przygranicznych terenach, dlatego podjechaliśmy autem na parking w Blankensee. Październik mieni się i po polskiej i po niemieckiej stronie pięknymi kolorami jesieni:

Było trochę po godzinie jedenastej i już nieco się ociepliło po chłodnym poranku. Gdy wysiedliśmy z auta, spadły pierwsze krople deszczu, a za moment rozpadało się na dobre. Przeczekaliśmy w aucie pierwszą falę opadów i koło dwunastej ruszyliśmy rowerami. Jeszcze na obrzeżach Blankensee dopadł nas znów deszcz.
Schowaliśmy się pod daszkiem na kolejne długie minuty. Raczej nic nie wyjdzie z naszych planów - postanowiliśmy skrócić trasę i przynajmniej zrobić kółko po okolicy. Do Plöwen momentami mżyło, momentami nie, ogólnie to ponuro.



W lesie za Plöwen dopadła nas porządna i zimna ulewa. Nawet nie bardzo było się gdzie schować. Przeczekaliśmy trochę pod drzewem.
 Gdy dojechaliśmy z powrotem do Blankensee pogoda trochę się poprawiła, ale byliśmy mokrzy i zziębnięci, więc spakowaliśmy się do auta i wróciliśmy do domu. Po drodze - od Dobrej znów padało. Popołudniu trochę więcej przejaśnień, choć też przelotnie padało - na rower nie chciało mi się już iść, ale byłam na długim spacerze z psem - ja zebrałam trochę grzybów, a pies - patyków. Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 17.66 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

K o m e n t a r z e
ale takie przygody fajnie się potem wspomina ! niedawno tam sie pokreciłam też ...ale nie padało :)
tunislawa
- 15:42 środa, 21 października 2020 | linkuj
Mimo ogólnie kaszanki udało się i złapać i te ładniejsze jesienne akcenty.
Marecki
- 16:39 niedziela, 18 października 2020 | linkuj
Jesienią czasami ciężko trafić z pogodą, ale ważne, że chociaż trochę pojeżdżone.
anka88
- 12:50 niedziela, 18 października 2020 | linkuj
Niestety taka pora roku, chociaż natura się cieszy z opadów.
jotka
- 16:56 sobota, 17 października 2020 | linkuj
To niestety już jesień i pogoda stała się bardzo loteryjna. Dziś też dość gruntownie zmokłem. Podobają mi się te jesienne zdjęcia.
jotwu
- 16:47 sobota, 17 października 2020 | linkuj
To ja miałem szczęście bo delikatnie żyło mi od Gardna do Morzyczyna w drodze powrotnej a u was lało
strus
- 16:46 sobota, 17 października 2020 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa assal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]