Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Z Blankensee do Krackowa - znów z Moniką i Darkiem

Niedziela, 31 marca 2019 | dodano: 31.03.2019Kategoria Meklemburgia-Pomorze, Niemcy
Północny wiatr obniżył dzisiaj temperaturę o dobrych kilka stopni, ale w dalszym ciągu była komfortowa na rower - trzeba się było tylko "przeprosić" z cieplejszą kurtką, kominem i rękawiczkami. I znów wybraliśmy się we trójkę - z Darkiem i Moniką, ale tym razem podjechaliśmy autem z rowerami do Blankensee i tam rozpoczęliśmy wycieczkę po przygranicznych terenach Meklemburgii-Pomorza Przedniego Mapka
Drogą przez Mewegen i Boock pojechaliśmy do Löcknitz i nad tamtejsze jeziorko.
Główna ulica w Löcknitz:

Kilkusetletni dąb nad jeziorem - pomnik przyrody

Jedziemy dalej na południe, do Retzin:

A dalsza trasa brzmi jak wycieczka objazdowa po Europie - Glas(g)ow, Kra(c)kow, a po drodze jeszcze Streithofer Alpen





Na ławeczce z takim widokiem zrobiliśmy sobie piknik, słoneczko miło dogrzewało, aż się nie chciało ruszyć. Ledwie wyjechaliśmy z lasu, gdy dopadł nas lodowaty - iście alpejski - wiatr i towarzyszył nam już do końca wycieczki. 
Jeszcze zajrzeliśmy do Krackowa, no Wawel to może nie jest, ale całkiem ładny pałacyk

Powrót kawałek trasą Odra-Nysa, a od Ramin już najkrótszą drogą bocznymi asfaltówkami, niestety centralnie pod wiatr i trochę pod górkę. Generalnie to cała trasa dzisiaj była pagórkowata (ok. 350 m w górę i w dół), ale ten ostatni kawałek, na którym trzeba było zmagać się z wiatrem, trochę mnie zmęczył.
Przystanek-biblioteka (Buchhaltestelle) w Lebehn

Na horyzoncie para żurawi pod Hohenfelde

Wracając z autem widzieliśmy również bociany w gnieździe w Buku, po polskiej stronie.
Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 63.30 km (0.00 km teren), czas: 06:03 h, avg:10.46 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

K o m e n t a r z e
Piękne panoramiczne zdjęcia.
strus
- 09:19 niedziela, 7 kwietnia 2019 | linkuj
to szkoda ,żze się minęliśmy ...my wjechaliśmy na Alpy od strony Sommerdorfu ....i jeszcze lataliśmy po chaszczach do innej ławeczki i budki ....pięknie tam , nie ?
tunislawa
- 19:08 poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | linkuj
Ach jak to dobrze mieć do dyspozycji auto - miło się ogląda zdjęcia z Waszej trasy zwłaszcza, że dobrze znamy tereny które pokazują. Bociany z naszych okolic są już chyba w komplecie.
jotwu
- 06:43 poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa cnasp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]