Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Dwa razy zmokłam

Poniedziałek, 4 marca 2019 | dodano: 04.03.2019Kategoria koło domu, Zachodniopomorskie
Gdy wyjeżdżałam ok. 15.30 z domu, świeciło piękne słońce i było przyjemnie ciepło. A ponieważ w weekend nie udało się zaplanować żadnej wycieczki (w sobotę praca, a w niedzielę brzydka pogoda), to już mi brakowało roweru. Drogi jeszcze wciąż były mokre po przedpołudniowej ulewie, wymyśliłam więc sobie, że znów pojadę do Jasienicy nad Gunicę - po asfalcie i szutrze. A żeby było trochę inaczej niż półtora tygodnia temu, to pojechałam w odwrotnym kierunku, czyli najpierw przez Tatynię i Witorzę, a potem miałam wrócić lasem.
Łąki za Tanowem w marcowym słońcu:

Pod Wieńkowem niebo na horyzoncie zaczęło jednak przybierać niepokojąco ołowianą barwę, a wał chmur szybko przybliżał się:

Zmieniłam więc plany i zamiast wracać z Jasienicy przez las w czasie nawałnicy postanowiłam wybrać trasę przez Police, żeby w razie czego móc schować się gdzieś przed deszczem.
Widok na średniowieczny kościół cystersów w Jasienicy

dymią kominy zakładów Grupy Azoty

Za zakładami dopadł mnie deszcz, więc schroniłam się pod daszkiem budki strażnika przy wjeździe na teren pobliskiego hotelu robotniczego. Oprócz strażnika towarzyszyła mi bardzo sympatyczna i ciekawska suczka, która pilnuje tam terenu. Gdy przestało mocno padać, pojechałam dalej w stronę Polic. Nagrodą za pierwsze zmoknięcie była piękna, podwójna tęcza. Niestety domy trochę zasłaniały i na zdjęciu udało mi się uchwycić jedynie jej fragment:

Na ulicy Tanowskiej zauważyłam, że zbliża się kolejny front czarnych chmur, zrobiło się wietrznie i ponuro, ale jakoś udało się dojechać prawie do tablicy wjazdowej do Tanowa bez deszczu. Za to ostatni kilometr do domu to już coraz bardziej intensywny deszcz i do tego bardzo nieprzyjemny wiatr.  Mapka wycieczki Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 23.80 km (0.00 km teren), czas: 01:35 h, avg:15.03 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

K o m e n t a r z e
Dynamiczną pogodę mamy. Podwójna tęcza się trafiła :)
jotka
- 09:33 środa, 6 marca 2019 | linkuj
Łatwo nie było ale zdjęcia cudowne.
strus
- 10:10 wtorek, 5 marca 2019 | linkuj
Brawo Magdo za świetne zdjęcia z których łatwo wywnioskować jaka pogoda Ci towarzyszyła w czasie tej odważnej wycieczki - od słonecznego nieba i ponurych chmur po kapitalne, równoległe łuki tęczy.
jotwu
- 21:36 poniedziałek, 4 marca 2019 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciaob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]