Rowerem po obu stronach Odryblog rowerowy

avatar tanova
Tanowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl   button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Unibike Expedition LDS 4251 km
nextbike 113 km
Giant Expression 17647 km
rower działkowy 1532 km
Specialized Sirrus 6719 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tanova.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:549.52 km (w terenie 25.00 km; 4.55%)
Czas w ruchu:44:21
Średnia prędkość:12.39 km/h
Maksymalna prędkość:36.80 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:49.96 km i 4h 01m
Więcej statystyk

do Trzebieży, na plażę

Niedziela, 2 lipca 2017 | dodano: 02.07.2017Kategoria koło domu
Po atrakcjach wczorajszego wieczoru, a dokładnie to Koncertu na Wodzie na przystani żeglarskiej w Szczecinie-Dąbiu, zapragnęłam dziś znów nad wodę, a ściślej mówiąc – na plażę. Jest przecież lipiec, niedziela, koło południa nawet wyszło słońce – za cel rowerowej wycieczki obraliśmy więc sobie Trzebież. Zanim ogarnęliśmy się jednak z obiadem, zrobiła się czternasta i po świecącym słońcu zostało tylko mgliste wspomnienie. Ale co tam! – zgodnie z tegorocznymi trendami plażowymi spakowałam polar i wiatrówkę, wciągnęłam na siebie ciepłe, drapane legginsy, Monika dorzuciła do swojego zestawu jeszcze zimowe rękawiczki i ruszyliśmy na spotkanie lata!
Mieliśmy farta – na kontakt z wodą wcale nie musieliśmy czekać, aż dotrzemy nad Zalew. Ledwie przejechaliśmy Tanowo, już zaczęło zdrowo padać. Postanowiliśmy kontemplować ten piękny widok na parkingu nad Gunicą:

Nic co dobre, nie trwa wiecznie i trzeba było wkrótce ruszyć dalej asfaltówką w kierunku na Dobieszczyn, a potem szutrówką w stronę leśniczówki Turzyca:

Następnie w lewo do Nowej Jasienicy, gdzie nadeszła kolejna pompa. Z braku altany ogólnodostępnej, wleźliśmy leśniczemu na pastwisko i zawarliśmy bliższą znajomość z jego sprzętem rolniczym, stojącym pod gustowną wiatą z blachy falistej:

Leśniczówka w Nowej Jasienicy:

Zdążyliśmy dojechać do Drogoradza i znów dogoniły nas malownicze czarne chmurzyska, z których szczodrze pokropiło, co mogliśmy obserwować dobre pół godziny z wiaty na przystanku. Z Drogoradza asfaltówką przez las dotarliśmy do Trzebieży i wreszcie do naszej wymarzonej plaży. Ale co to? Gdzie są wszyscy? Gdzie dziewczęta w bikini i chłopcy dumnie prężący nagie muskuły? Nie ma?

A jednak ktoś plażuje za barykadą z parasoli!

Na szczęście znów nadciągnęła mżawka, ostatnia już – niestety – tego dnia. W ramach atrakcji Darek przeciągnął mnie jeszcze po mokrych chaszczach po pas, reklamując to jako fajną drogę do Brzózek, ale coś się nie poznałam i zażądałam powrotu do cywilizacji, w szczególności do sklepu spożywczego w Trzebieży, w którym kupiłam ciastka i plastikowego rogalika, a Monika loda, bo bardzo jej było gorąco.
Pokrzepieni ruszyliśmy szosą w kierunku na Myślibórz, z której odbiliśmy nad jezioro Piaski, bo wciąż mieliśmy niedosyt wody. Trzciny nad Piaskami:

Przy drodze natknęliśmy się jeszcze na kilka miejsc z kurkami i choć ich specjalnie nie szukaliśmy, to uzbieraliśmy ładny talerzyk – w sam raz na kolację :-).



Rower:Giant Expression Dane wycieczki: 52.20 km (0.00 km teren), czas: 03:35 h, avg:14.57 km/h, prędkość maks: 26.60 km/h
Temperatura:15.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)